MotoGP: Nicky Hayden ostrzega swojego rodaka

Były mistrz świata Nicky Hayden powiedział że Ben Spies nie może niedoceniać poziomu MotoGP gdy przeniesie się z serii World Superbike. Spies w swoim debiutanckim sezonie w WSBK wygrał już trzynaście wyścigów i na dwa do końca traci tylko 10 punktów do lidera - Noriyuki Hagi. Amerykanin zdecydował się przenieść do MotoGP nie czekając na to, czy zdobędzie tytuł.

Hayden oczekuje że Spies dobrze odnajdzie się w MotoGP, jednak uważa że umiejętności zawodników w MotoGP są znacząco wyższe niż w Superbike.

- Czy zamierza ponownie wejść z taką siłą jak zrobił to w World Superbike? Nie sądzę aby gość który się pojawia od razu zaczął dominować. To inny poziom. Mam wiele respektu dla serii Superbike, jeździłem z wieloma z tych motocyklistów, ale wciąż jest różnica. To głębsza woda. Neil Hodgson, Ruben Xaus i wielu innych mieli problemy z odnalezieniem się. Myślę że przeniesienie się było prostsze gdy chodziło o Superbike i motocykle o pojemności 990ccm, a nie 800ccm jak teraz. To duży krok. Ścigałem się w World Superbike z dziką kartą i czułem się tam całkiem nieźle, ale potem przeskoczyłem tutaj i zobaczyłem jaki jest poziom.

Hayden uważa jednak ze przyjście jego rodaka jest rzeczą bardzo pozytywną.

- Dobrze dla MotoGP że przychodzi. MotoGP utrzymuje status najważniejszej serii. On musi tu być. Ekscytujące będzie zobaczenie jak sobie poradzi. Zrobi to, ma talent, determinację i dobry motocykl Yamahy. Nawet jeśli przegra w tym roku tytuł na rzecz Hagi.

- Wiem że chce być mistrzem WSBK, mistrzostwo AMA i WSBK wyglądają razem całkiem dobrze w podsumowaniach, ale jeśli chcesz być w MotoGP, myślę że musi przyjść właśnie teraz - zakończył Hayden.

Komentarze (0)