Felipe Massa po testach: Jestem taki sam

W poniedziałek Felipe Massa po raz pierwszy po wypadku usiadł za kierownicą bolidu. Na torze w Fiorano Brazylijczyk prowadził model Ferrari z 2007 roku zaopatrzony w gładkie opony z GP2. Zapewnia, że wszystko było ok.

Łukasz Czechowski
Łukasz Czechowski

- Gdy siedziałem w samochodzie czułem się, jakby nic się nie stało. Ten sam gnojek, jak wcześniej - powiedział wyraźnie rozbawiony Massa. - Wszystko było w porządku, fizycznie czuję się dobrze, jakby wypadek w ogóle się nie zdarzył. Nie miałem żadnych problemów ze wzrokiem i mógłbym od razu wziąć udział w wyścigu, a nawet dwóch z rzędu - zapewnił Brazylijczyk.

Dlaczego więc nie wróci do ścigania już w tym roku? - Oczywiście musimy respektować zalecenia lekarzy, którzy zalecają ostrożność, ale po tym, jak usiadłem w bolidzie mogę powiedzieć - jestem taki sam jak wcześniej.

- Możemy zacząć przygotowywać się do przyszłego sezonu, co nie będzie łatwe, bo musimy zbudować samochód walczący o mistrzostwo
- dodał Massa.

W sezonie 2010 Brazylijczyk będzie miał nowego partnera w zespole. - Alonso to dobry profesjonalista. Dlatego nie sądzę, że będą z nim jakieś problemy. Nie przychodzi tutaj, aby być moim najlepszym przyjacielem, ważne są profesjonalne relacje - powiedział Massa.

Zapytany o skomentowanie kar dla Renault i szefów zespołu za oszustwo podczas GP Singapuru 2008, odparł: - Nadal jestem bardzo zły, bo to co się stało zmieniło nie tylko wyścig, ale całe mistrzostwa. Zwycięzcą wciąż jest Alonso, Briatore został odesłany do domu, natomiast nikt nie oddał tego, co zostało nam ukradzione. Jest mi z tego powodu bardzo przykro, bo wyniki mistrzostw mogły być inne - ocenił Massa, który kilka tygodni temu powiedział, że w Singapurze został okradziony z tytułu.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×