- Czułem jednak, że musiałem zrobić coś z moją karierą - powiedział mistrz świata w rozmowie z autosport.com. - Wszystko zawsze było podporządkowane najważniejszemu celowi, tak powinno być w Hondzie czy Brawnie, jak jest teraz, osiągnęliśmy nasz cel w sezonie 2009. Jestem bardzo podekscytowany, ale i smutny, że opuszczam zespół, w którym byłem przez siedem lat. Ale wszystkie dobre rzeczy się kończą, a my zakończyliśmy będąc na samym szczycie - dodał Brytyjczyk.
Button przyznał, że miniony sezon był dla niego niezwykle wyczerpujący. - Po wyścigu w Brazylii były emocjonalne momenty, ale byłem również wycieńczony. Nie miałem już pary, bo wszystko było stresujące. Potem przyszły tygodnie, gdy budziłem się i nie zdawałem sprawy co osiągnąłem, a w inne rozumiałem, że jestem mistrzem. Po kilku tygodniach, które spędziłem bez wyścigów, teraz jest czas do świętowania - przyznał kierowca.