Michael Schumacher: Jestem głodny jazdy jak nigdy

Korzystne warunki pogodowe na południu Europy oraz brak zakazów, co do testów dla bolidów serii GP2, postanowił wykorzystać powracający na tor, po kilkuletniej przerwie Michael Schumacher. Niemiec spędził 3 dni na torze w Jerez, gdzie zasiadł za sterami jednego z wciąż rozwijanych bolidów startujących w GP2.

Marcin Furmaniak
Marcin Furmaniak

Pomimo długiej przerwy, Michael Schumacher stwierdził, że po próbnych jazdach czuł się, jakby nigdy nie rozstawał się z kokpitem na dłużej.

- Test był super. Mieliśmy nieco ograniczone pole manewru przez pierwsze dwa dni, ze względu na pogodę. Natomiast, trzeciego dnia mogliśmy zdziałać już bardzo dużo. Pozwoliliśmy sobie nawet na małą symulację wyścigu na slikach. Wypadło to, lepiej niż się spodziewałem. W bolidzie czułem się bardzo dobrze, zupełnie tak jakbym się z nim nigdy nie rozstawał - powiedział Champion.

Schumacher musiał odwołać swój powrót zeszłego lata w barwach Ferrari, po tym jak się okazało, że ma problemy zdrowotne. Szyja kontuzjowana podczas wypadku motocyklowego, nie pozwoliła mu na powrót do wyczynowego sportu. Sam zainteresowany przyznał, że w czasie ostatnich testów nie odczuwał już żadnych niedogodności związanych z tą kontuzją.

- Dolegliwości odeszły już jakiś czas temu, dlatego byłem pewien, że problemy z szyją należą do przeszłości. To było rok temu i na tym się skończyło. Delikatne ćwiczenia, które stosuję od grudnia, pomogły mi w powrocie do znakomitej formy. Dlatego dobrze czułem się w bolidzie, tu w Jerez - kontynuował Schumacher.

- Formuła 1, to jednak nieco inna bajka, siły ciążenia są większe, to właściwie nieporównywalne. To, dlatego przymierzam się już do lutowych testów. Tylko wtedy dawne odczucia mogą w pełnie powrócić. Już nie mogę się doczekać - stwierdził nowy zawodnik Mercedes GP.

Schumacher przyznał, że wręcz palił się by wsiąść za kółko jeszcze przed planowanymi testami w Walencji. Niemiec uważa, że jest bardziej podekscytowany niż podczas ostatnich sezonów, w których walczył o mistrzostwo.

- Po moim przejściu na emeryturę, czułem się bardzo szczęśliwy. Poczułem ulgę, to było jak uczucie wolności. Lubiłem to uczucie, gdyż przez pierwsze dwa lata poświęciłem się Formule 1 poza torem. Potrzebowałem tamtego czasu na doładowanie baterii. Teraz nadszedł, jednak najwyższy czas na powrót - zakończył Mistrz.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×