26-letni Petrov jest wicemistrzem ubiegłorocznego cyklu GP2, w którym uległ jedynie Nico Hulkenbergowi, który będzie jeździł dla Williamsa. Rosjanin rozmawia z Renault i Campos, a zespołom tym może zaoferować 800 tys. euro za udział w pojedynczym wyścigu. Sponsorami Petrova są rosyjscy giganci: moskiewski Sberbank oraz Gazprom.
Menadżerem Rosjanina jest doskonale znany w Formule 1 Willi Weber, który dba również o interesy Michaela Schumachera. Weber przyznaje, że "pay drivers" to nic nowego w Formule 1. - Tylko sześciu czy siedmiu najlepszych kierowców zarabia prawdziwe pieniądze, reszta przynosi je do zespołów. Jak ktoś zacznie tak robić, musi to kontynuować do końca kariery. Chyba że jest nieprzeciętnym talentem - przyznał menadżer.
Natomiast szef Renault Eric Boullier zapewnił, że pieniądze, jakie może dostarczyć Rosjanin, nie są jedynym powodem zainteresowania nim przez zespół Roberta Kubicy. - Ludzie mówią, że rozmawiamy z nim, ponieważ ma dużo pieniędzy, ale nie jest najbogatszym, z którym się kontaktowaliśmy. Nie możemy zapominać, że jest wicemistrzem GP2 w 2009 roku. Jego talent wystarcza, aby zapewnić mu miejsce w F1 - ocenił.