- W kolejnych trzech wyścigach ważne dla nas będzie jedynie dojeżdżanie do mety. Teraz koncentrujemy się na niezawodności. Zdobycie punktów jest nierealne, ale dziesiąte miejsce w klasyfikacji konstruktorów jest naszym celem, bo to przyniesie dużo pieniędzy - ocenił Gascoyne. - Prawdopodobnie nowe ekipy nie zdobędą punktów, dlatego bardzo ważne będą miejsca, na których będziemy finiszować - 11., 12. czy 13. pozycja może dać miliony.
Lotus nie tylko na razie jest najlepszym z nowych zespołów, jest także najbardziej otwartą ekipą w całej stawce. Wszystkich zaskoczył sam Gascoyne, który w trakcie wyścigu na torze Sakhir informował poprzez serwis Twitter kiedy kierowcy ekipy będą zjeżdżać na pit-stop.
- Chcemy być otwarci i przejrzyści jeśli chodzi o naszą pracę. Dlaczego nie? Tony Fernandes bardzo to wspiera, dlatego będziemy starać się mówić o tym, co się u nas dzieje, a nie ukrywać się i być ostrożnym. Chcemy odróżniać się w ten sposób - wyjaśnił Gascoyne.