Jeden z tych dni - McLaren po GP Monako

McLaren, który przez ostanie lata dominował w wyścigach o Grand Prix Monako, tym razem zawiódł. Lewis Hamilton jechał nadzwyczaj zachowawczo, pewnie inaczej by było, gdyby miał okazję do ataków. Jednak jego tempo nie pozwalało mu na nawiązanie walki z "pierwszą czwórką". Button przez błąd swoich mechaników niemal "ugotował" swój silnik już w pierwszej fazie wyścigu.

Lewis Hamilton (5. miejsce): Miałem całkiem dobry start i walczyłem z chłopakami w drugiej linii na dojeździe do pierwszego zakrętu. Nie było jednak możliwe, by gdziekolwiek się wetknąć. To praktycznie niemożliwe, by tu wyprzedzać, zwłaszcza, gdy ci przede mną byli tak samo szybcy, jak ja. Po rezultacie z Barcelony, chciałem uniknąć dalszych niefortunnych wypadków, dlatego usadowiłem się za jednym z bolidów i spokojnie jechałem po punkty. To był dość prosty wyścig dla mnie i piąte miejsce to maksimum, co mogłem osiągnąć. Wcale nie narzekam, potrzebujemy tych punktów. Wiem, że pracujemy ciężko nad wprowadzeniem poprawek w bolidzie na Turcję i wierzę, że już niedługo będę w stanie nadrobić różnicę do początku stawki.

Jenson Button (nie ukończył): To ekstremalnie rozczarowujące. Wiedziałem już po okrążeniu formującym, że pokrywa z systemu chłodzącego została z lewej strony bolidu, w miejscu chłodnicy. Myśleliśmy, że wszystko się ułoży i tak by pewnie było, gdyby nie samochód bezpieczeństwa. Mój bolid zaczął się przegrzewać i traciłem moc silnika, dlatego wyłączyłem go niemal natychmiast. Ostatnią rzeczą, jaką chciałem było zostawienie plamy oleju na trasie wyścigu. Dzisiaj był jeden z tych dni. To był błąd człowieka i to wszystko. Ciągle jestem tylko osiem punktów za prowadzącymi w klasyfikacji kierowców. Wybieramy się do Turcji pewni, że będziemy tam bardziej konkurencyjni.

Komentarze (0)