Nicolas Todt: Do F1 dostanę się bez pomocy ojca

Zespół ART nie liczy na darmowy bilet do Formuły 1, mimo że szefem francuskiej ekipy jest syn prezydenta FIA, Jeana Todta. Według różnych plotek, jego zespół jest faworytem do zajęcia 13. miejsca w stawce, ze względu na powiązania rodzinne.

Andrzej Prochota
Andrzej Prochota

- Mój ojciec nie jest głupi - powiedział dla Auto Hebdo, Nicolas Todt. - Musimy wszystko robić jak najlepiej, aby nie podlegać krytyce. Nasza dokumentacja musi być lepsza od innych, bo nie spodziewamy się prezentów od FIA, wręcz przeciwnie - dodaje.

Zespół ART ściga się w seriach Euroseries F3, GP2 i GP3. Nicolas Todt oprócz funkcji szefa zespołu jest także menedżerem Felipe Massy oraz kierowcy GP2 Jules'a Bianchiego, który został ostatnio włączony w program rozwojowych młodych kierowców w Ferrari.

Nicolas przyznaje, że chciałby widzieć ART w F1 jako francuski zespół oraz mieć kierowcę z tego kraju.

- Z pewnością pokazalibyśmy Anglikom, co jesteśmy w stanie osiągnąć - zakończył młody Todt.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×