Nakajima zadowolony z debiutu w Monako

Świętujący swoje 600. Grand Prix Frank Williams nie był do końca zadowolony z rezultatu swoich kierowców. Nico Rosberg, który w kwalifikacjach spisał się całkiem obiecująco, wypadł z trasy na 61. okrążeniu. Lepiej spisał się Nakajima. Mądrze omijał kraksy i dowiózł dwa punkty za siódmą lokatę.

Wyścig w Monako na długo zapadnie w pamięć Nico Rosbergowi. Młody Niemiec aż dwukrotnie musiał zjeżdżać do boksu na wymianę przedniego nosa, a na 61. okrążeniu rozbił się w szykanie przy porcie. - Nico jeździł cały weekend bardzo szybko i będzie bardzo rozczarowany, że nie dojechał do mety. Teraz jest w szpitalu i przechodzi rutynowe badania kontrolne - powiedział Sam Mitchel, dyrektor techniczny Williamsa.

W lepszym nastroju wyścig ukończył Kazuki Nakajima. Młody Japończyk w swoim debiucie zajął siódmą lokatę, mądrze unikając niebezpiecznych sytuacji na torze. - To był bardzo ciężki wyścig, zwłaszcza na samym początku, gdy tor był niesamowicie mokry. Nic kompletnie nie widziałem ani przede mną ani za mną, starałem się tylko utrzymać bolid na torze. Mieliśmy trochę szczęścia ze strategią wyścigu i z pogodą, bo od początku założyliśmy sobie, że pojedziemy na jeden pit stop. Sprawdziło się to bardzo dobrze - mówił zadowolony Japończyk.

Swojego kierowcę komplementował także Sam Mitchel. - Kazuki jechał dziś bardzo dobrze i nie popełnił żadnego błędu. Mógł być wyżej w klasyfikacji, ale podczas jego pit stopu mieliśmy problem z nakrętką koła i przez to stracił sporo czasu. Ale jak na swój pierwszy wyścig tutaj może być zadowolony - powiedział dyrektor techniczny Williamsa.

Komentarze (0)