Okrążenie toru Spa-Francorchamps z Robertem Kubicą

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Robert Kubica do Grand Prix Belgii przystępuje z nadzieją, że F-duct pomoże mu w zdobyciu punktów. Polak lubi tor Spa-Francorchamps choć przyznaje, że woli Suzukę.

W tym artykule dowiesz się o:

- Spa jest jednym z najlepszych, jeśli nie najlepszym miejscem dla kierowcy. Większość zawodników powie, że lubi tutaj jeździć. Ja jednak wolę Suzukę, lecz Spa ma to coś - zaczyna opowiadać Robert Kubica. - To interesujący tor, a sporo zakrętów tak naprawdę nie jest zakrętami, ponieważ pokonujemy je na pełnym gazie. Szczególnie środkowy sektor jest niesamowity.

- Ustawienie bolidu jest bardzo łatwe. Potrzebna jest dobra prędkość maksymalna na pierwszy i ostatni sektor, ponieważ są one bardzo szybkie i mają dużą liczbą prostych i zakrętów, które pokonuje się na pełnym gazie. Później mamy środkowy sektor ze wszystkimi zakrętami, gdzie potrzebny jest docisk aerodynamiczny.

- Myślę, że w tym roku większość bolidów będzie korzystać z kanału F, więc problem ustawienia bolidu, który dobrze sprawuje się we wszystkich sektorach będzie łatwiejszy do rozwiązania. Z tym systemem można mieć nadal duży docisk aerodynamiczny, a później zredukować opór, aby zapewnić większą efektywność na prostych. Myślę, że tor Spa będzie jednym z najlepszych dla F-duct.

- Pierwszy zakręt jest zawsze trudny na początkowych okrążeniach. Jest ciasny na wejściu, ale jest dosyć szeroki na wyjściu, więc możemy sobie wybrać różne linie. Jest jednak trudny, ponieważ trzeba dopilnować, aby obronić swoją pozycję i nie pogorszyć wyjścia z zakrętu.

- Zakręt Eau Rouge na pierwszym okrążeniu jest również bardzo ciężki, kiedy jesteś za kimś, tracisz docisk aerodynamiczny. Można zaryzykować na wejściu i pojechać na pełnym gazie i utrzymać dużą szybkość na wzniesieniu. Jeśli odpuścisz, to stracisz bardzo dużo prędkości na dojeździe do Les Combes.

- Łuki za Les Combes sprawiają niezłą frajdę: są trzy zakręty, piąty, szósty i siódmy, które przechodzą jeden w drugi i ważne jest tam utrzymanie toru jazdy. Jeśli zrobisz błąd w pierwszej części tej sekwencji, to w pozostałych dwóch zakrętów możesz wiele stracić.

- Zakręty w dół, takie jak Pouhon są jednymi z najlepszych, a drugi sektor jest naprawdę niesamowity. To taki tor, gdzie można wybrać różne linie jazdy i różne podejścia, albo wybrać szybkie wejście, albo poświęcić wejście w zakręt dla lepszego wyjścia.

- Nie ma łatwych możliwości wyprzedzania, jeśli kierowca nie popełni błędu. W tym roku z F-duct będzie możliwość wykorzystania cienia aerodynamicznego. Dlatego też ostatnia szykana może być miejscem do wyprzedzania i może Les Combes po długim dojeździe z Eau Rouge - zakończył Polak.

Źródło artykułu: