- Od wczoraj miałem problemy z samochodem i nie zdołaliśmy poradzić sobie z najważniejszymi sprawami, szczególnie na kwalifikacje. Tył samochodu całe popołudnie bardzo się ślizgał, więc trudno było na tyle wcześnie dodawać gazu, by zrobić dobre okrążenie - przyznał Kubica, który drugi raz w tym roku przegrał w kwalifikacjach z Witalijem Pietrowem.
- Próbowałem wszystkiego. Stawałem bokiem w wielu zakrętach, tak dziś było. Szkoda, że nie awansowałem do czołowej dziesiątki, ale przynajmniej pierwszy raz w tym roku będę miał swobodę w wyborze opon na niedzielę i musimy sprawdzić, czy możemy wyciągnąć z tego jakiś pożytek - dodał.
Kubica przed ostatnim weekendem ma jeszcze szansę na wyprzedzenie w klasyfikacji generalnej Nico Rosberge, ten jednak zakwalifikował się na 9. pozycji. - Sezon wciąż się nie zakończył i będziemy próbować zdobyć trochę więcej punktów - zapowiada Kubica.