Rajd Turcji powraca po rocznej przerwie do kalendarza WRC, wyznaczając półmetek sezonu 2008. Zgodnie z oczekiwaniami początek pierwszego sezonu był trudny dla zespołu Suzuki, a każdy rajd to nowe doświadczenie i nowe wyzwanie. Rajd Turcji to ostatni z trójki kolejnych szutrowych rajdów, które odbywają się w basenie Morza Śródziemnego, przed ponad miesięczną przerwą w kalendarzu. Celem zespołu Suzuki jest zakończenie pierwszej połowy sezonu 2008 w dobrym stylu, a pomóc w tym powinna coraz większa niezawodność samochodu SX4 WRC, zademonstrowana w poprzednich rajdach na Sardynii i w Grecji. Tureckie OS-y powinny być nieco łatwiejsze, niż greckie, ale na trasie ósmej rundy WRC kierowcy napotkają wiele pułapek i niebezpieczeństw. Poprzednie edycje Rajdu Turcji przebiegały przy różnej pogodzie. Tym razem prognozy przewidują słoneczne i suche warunki. Niedawny Rajd Grecji należał do najtrudniejszych w ostatnich latach. Na trasie Rajdu Turcji kierowcy powinni napotkać zbliżone, ale nieco łatwiejsze warunki. Ważna będzie wytrzymałość i niezawodność, a to mocne strony samochodów Suzuki SX4 WRC. W ubiegłym roku Rajd Turcji nie był rundą WRC, dlatego warunki na trasie są niewiadomą dla wszystkich uczestników. Rajd rozpocznie się w czwartek po południu uroczystym startem i przejazdem Super OS-u na terenie Uniwersytetu Akdeniz w mieście Antalya na południowym wybrzeżu Turcji. Podczas trzech kolejnych dni załogi pokonają 19 odcinków specjalnych o łącznej długości 360,12 km, a rajd zakończy się o godzinie 14:50 czasu lokalnego w niedzielę.
Samochody wystartują w Rajdzie Turcji z podstawowymi ustawieniami takimi, jak przed dwoma tygodniami w Grecji, jednak przystosowanymi do specyfiki tureckich odcinków. Trasy w pobliżu Antalii są mniej dziurawe niż OS-y w Grecji, na których samochody SX4 WRC spisały się tak dzielnie. Dlatego właśnie wprowadzone będą modyfikacje ustawień zawieszenia i amortyzatorów. Z uwagi na przewidywane wysokie temperatury, zmiany wprowadzono także w układzie chłodzenia, który będzie miał podwyższoną wydajność. Niektóre fragmenty odcinków będą nierówne i kamieniste, dlatego ważny będzie odpowiedni prześwit samochodu. Ostatnią okazją do sprawdzenia ustawień będzie czwartkowy odcinek testowy. Inżynierowie Suzuki wzmocnili także elementy ochrony podwozia w SX4 WRC. Wszystko wskazuje na to, że samochody są w pełni gotowe, by dzielnie znieść trudy tureckich OS-ów.
Toni Gardemeister do tej pory dwukrotnie startował w Rajdzie Turcji, kończąc rajd na szóstym miejscu w roku 2005. P-G Andersson ma na swym koncie trzy starty na tureckich OS-ach. To jeden z nielicznych rajdów, gdzie Szwed zebrał więcej doświadczeń od swojego starszego i bardziej doświadczonego kolegi z zespołu. P-G ma mieszane wspomnienia z Rajdu Turcji. Wygrał klasyfikację juniorów za kierownicą Suzuki w roku 2005, a rok później był najszybszy na OS-ach, ale został wykluczony za banalne przekroczenie przepisów regulaminu. Toni powraca na tureckie OS-y po trzyletniej przerwie. - Nie znam dobrze odcinków, z tego co pamiętam są to klasyczne szutrowe próby, które podobały mi się. W roku 2003 było bardzo zimno, a na trasach OS-ów miejscami leżał śnieg i lód! W 2005 podczas zapoznania z trasą mieliśmy gęstą mgłę i niełatwo było sporządzić wiarygodny opis. Mam nadzieję, że tym razem warunki będą lepsze. Nasz samochód jest coraz bardziej niezawodny w ostatnich startach. Mam nadzieję, że podobnie będzie w kolejnych rajdach - powiedział lider Suzuki.
P-G Andersson był zadowolony z osiągów samochodu w Grecji, gdzie po raz pierwszy obydwa samochody zdobyły punkty. - Widać, że podążamy w dobrym kierunku. W Turcji spodziewamy się kolejnego dobrego występu - powiedział Szwed. - Warunki drogowe powinny być nieco łatwiejsze, niż w Grecji. Liczymy na punkty w obydwu klasyfikacjach. Jeżeli samochód wykaże się podobną niezawodnością, jak w Grecji, będzie to jak najbardziej możliwe. Lubię Rajd Turcji i sądzę, że stać nas na dobry wynik - stwierdził młodszy z kierowców SX4 WRC.
Po dobrym występie w Grecji zespół Suzuki World Rally Team zamierza teraz skupić się na dalszej poprawie szybkości i niezawodności samochodu. Trwałość i wytrzymałość to klucz do sukcesu w Rajdzie Turcji, ostatnim w tym sezonie rajdzie prowadzącym po mocno dziurawych drogach. W drugiej połowie sezonu zespół skupi się nad osiągami samochodu na asfaltach, bo w końcówce roku czekają nas aż trzy rajdy na nawierzchniach utwardzonych. Będą to rajdy Niemiec, Hiszpanii i Francji.
- W Rajdzie Turcji będziemy kontynuować nasze prace nad rozwojem samochodu - powiedział Nobuhiro "Monster" Tajima, szef zespołu Suzuki World Rally Team. - Do tej pory udało nam się poczynić duże postępy, ale przed nami jeszcze wiele pracy, jeżeli chcemy walczyć o miejsca na podium. Naszym celem w Rajdzie Turcji jest ukończenie rajdu dwoma samochodami na punktowanych miejscach.