Nie ma miejsca w HRT dla Bruno Senny

Colin Kolles oznajmił, że Brazylijczyk nie ma szans na drugi fotel kierowcy w jego zespole. Wszystko wskazuje na to, że siostrzeniec Ayrtona Senny będzie musiał sobie odpocząć od regularnego ścigania w Formule 1.

Andrzej Prochota
Andrzej Prochota

Sytuacja Bruno Senny zrobiła się bardzo nieciekawa. Szef zespołu Colin Kolles przyznał w piątek, że Brazylijczyk nie będzie partnerem Narain Karthikeyana. Na razie tylko hinduski kierowca został potwierdzony przez HRT do jazdy w sezonie 2011.

- Mogę śmiało powiedzieć, że Pan Bruno Senna nie zasiądzie za kierownicą bolidu Hispania Racing. To jest pewne na 100 procent - powiedział Kolles dla agencji Reuters.

Szef HRT przyznał, że Christian Klien i Sakon Yamamoto nadal są kandydatami do drugiego fotela w zespole. Kolles nie wspomniał ani słowem o Karunie Chandhoku i prawdopodobnie jak jego partner z poprzedniego sezonie, nie ma szans na regularną jazdę w Formule 1.

Kto zatem ma największe szanse na jazdę dla HRT? Nieoczekiwanie to może być Vitantonio Liuzzi, który łączony jest odejściem z Force India mimo posiadania ważnej umowy na starty. - Może być niespodzianka. Niektórzy zawodnicy mają podpisany kontrakt, ale mogą stracić swój fotel - powiedział Kolles na temat przyszłego kierowcy HRT.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×