Po sezonie 2010 władze ówczesnej ekipy Renault oceniły, że w ciągu roku bolid poprawił się o 2 sekundy na jednym okrążeniu. - Planujemy w dokładnie w taki sam sposób podejść do rozwoju, jednak oczekujemy, że rozpoczniemy sezon z mocniejszej pozycji - zapowiedział Eric Boullier. - To oznacza, że będziemy jeszcze bardziej kreatywni i rozwiniemy pewne techniczne aspekty, których wcześniej nie badaliśmy. Jednak techniczne innowacje to nie jedyny klucz do rozwoju - w ostatnich 12 miesiącach przeanalizowaliśmy wszystkie wewnętrzne procesy i daliśmy z siebie wszystko. Dzisiaj można powiedzieć, że nasza ogólna efektywność poprawiła się o 15 proc.
W przerwie między sezonami zespół nie zdecydował się na zmianę w składzie kierowców i bolid R31 prowadzić będą Robert Kubica i Witalij Pietrow. - Stabilność jest bardzo ważna w każdym przedsiębiorstwie, a szczególnie w bardzo szybkim środowisku Formuły 1, w którym konkuruje się na każdym poziomie - wyjaśnił szef zespołu. - Stabilność w składzie kierowców jest jednym z kluczowych elementów, by doprowadzić ekipę do pełnej konkurencyjności. Pozwoli to wykorzystać to, czego nauczyliśmy się przez ostatni rok. Nowe władze, kierowcy, inżynierowie i mechanicy pracowali przez ostatni rok ze sobą i zrozumieli się wzajemnie. Teraz jest czas by wykorzystać powstały "team spirit".
- Nasza linia kierowców to połączenie talentu, doświadczenia i młodości - zapewnił. - Robert jest jednym z naszych najsilniejszych punktów i wiemy, że możemy liczyć na jego szybkość, zaangażowanie i poświęcenie w długoterminowej perspektywie. Witalij pod koniec poprzedniego sezonu pokazał, że zrozumiał czego od niego oczekujemy i jest gotowy zaangażować się w to. Z rocznym doświadczeniem na karku jest w stanie podejść do nowego sezonu z większą pewnością siebie i jest gotowy podnieść poprzeczkę wraz z drużyną. Podjęliśmy ryzyko inwestując w niego w poprzednim roku, ale jestem pewny, że w tym roku będziemy mieć z tego korzyści.
Jakie są więc cele, ambicje i założenia na sezon 2011? - Żyjemy by się ścigać i naszym celem jest wygrywanie. To podstawa naszej filozofii. Wszystkie nasze wysiłki przez ostatnie 12 miesięcy koncentrowały się na tym, aby w sezonie 2011 osiągnąć dużą poprawę, a to oznacza, że powinniśmy być dużo bardziej konkurencyjni niż rok wcześniej. Czy będziemy silniejsi niż rywale? Trudno ocenić, ale opierając się na wysiłku wszystkich dookoła, zasługujemy na to - zakończył Boullier.