- Oczywiście jestem podekscytowany powrotem na tor po długiej zimowej przerwie oraz tym, że zobaczyłem R31 wykonujący pierwsze okrążenia. To dopiero początki i samochód nie przejechał wielu okrążeń, więc Witalij był trochę sfrustrowany, że nie może zapisać na swoim koncie więcej kilometrów - przyznał szef ekipy.
Prezentacja bolidu Lotus Renault GP R31 ->
- Tego należało się spodziewać podczas pierwszego testu, który jest bardziej przetarciem, szansą na sprawdzenie niezawodności, upewnieniem się, że wszystko działa, jak należy. W pozostałych dwóch dniach skupimy się na sprawdzeniu systemów i gromadzeniu informacji, abyśmy mogli zrobić postępy podczas pozostałych testów - wyjaśnił Eric Boullier.