Kierowcy przed GP Australii: Nie możemy się doczekać

Wszyscy kierowcy są zgodni - nie możemy się doczekać GP Australii. Spodziewają się wyjątkowej atmosfery na trybunach oraz niespodzianek na torze. Sezon 2011 Formuły 1 czas zacząć.

Andrzej Prochota
Andrzej Prochota

Wygraj "Formuła 2010/2011 - Kronika Ścigania"! ->

Mark Webber (Red Bull): Jestem Australijczykiem i nie mogę się już doczekać pierwszego wyścigu sezonu w Melbourne. Sporo pracy wykonaliśmy podczas testów i na torze Albert Park poznamy odpowiedzi na niektóre pytania. Szykuje się wyjątkowy weekend, a pogoda może namieszać. Dowiemy się także więcej o oponach, które odegrają kluczową rolę. Od sezonu 2002 nie mam szczęścia do tego GP, więc liczę na przełamanie. Stać nas na dobry rezultat, ponieważ zima była dla nas wyjątkowo udana. Oby to wszystko udało się zamienić na sukces w tym wyścigu.

Lewis Hamilton (McLaren): Zima była bardzo długa i uczucie rozpoczęcia sezonu jest pozytywniejsze niż kiedykolwiek. Testy przedsezonowe były dla nas ciężkie, ale ciągle mam zapał do ścigania. Nie udało nam się przejechać sporej liczby kilometrów w porównaniu do naszych rywali. Bolidowi brakowało odpowiedniego tempa. Mam jednak przeczucie, że nasz MP4-26 będzie dobrze prowadził się w Australii. Zainstalujemy jeszcze kilka usprawnień i będziemy dbać o opony. Jedziemy do Melbourne walczyć ze świadomością, że inne ekipy są bardzo mocne. Liczymy na nieprzewidywalność oraz zamieszania w pierwszym starcie sezonu. Ważne, żeby zdobyć jakiekolwiek punkty. Wierzę, że uda nam się wszystko połączyć w całość, co sprawia, że jest bardzo podekscytowany.

Michael Schumacher (Mercedes GP): Australia zawsze jest jednym z najważniejszych wydarzeń w kalendarzu Formuły 1. Atmosfera sprawia, że na torze Albert Park jest wyjątkowo. Gdy widzisz tych wszystkich kibiców, to po prostu wiesz, że ten sport jest fantastyczny. Mam sporo pozytywnych wspomnień z Melbourne. Tutaj wygrałem cztery wyścigi i to miejsce na zawsze pozostanie dla mnie wyjątkowe. Jestem pewien , że to będzie dla nas wspaniały, ekscytujący początek sezonu. Już nie mogę się doczekać czwartkowego spaceru po padoku.

Rubens Barrichello (Williams): Każdy jest podwójne zmotywowany przed tym Grand Prix. Sezon miał się rozpocząć dwa tygodnie temu, ale dobrze było spędzić jeszcze wolny czas z dziećmi. Teraz już jednak chcę zacząć rywalizację. Nie mogę się doczekać kiedy zgasną czerwone światła w Melbourne i sezon oficjalnie się rozpocznie. To zawsze jest ekscytujący moment, kiedy wszyscy pojawią się na starcie z zerowym stanem punktowym. Lubię sobie pomarzyć, co może się wydarzyć, ale twardo stąpam po ziemi i skoncentruje się na wyścigu i wyprzedzaniu. Nie mogę się doczekać Australii.

Jarno Trulli (Team Lotus): Ludzie często pytają mnie jakie przyśpieszenie ma bolid Formuły 1. Odpowiadam im, że można to porównać jedynie do prowadzenia rakiety. Kiedy po raz pierwszy używałem tylnego skrzydła dziwnie się czułem. Nagle straciłem około 15 procent oporu powietrza i zyskałem sporo prędkości. Jednak już się do tego przyzwyczaiłem. Podczas treningów i kwalifikacji będziemy mogli używać go w każdym momencie. W wyścigu jednak będzie inaczej. Zobaczymy jaki to będzie miało wpływ na poprawę widowiska. Mam nadzieję, że odczujemy różnicę.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×