W zeszłym tygodniu Helmut Marko spekulował o przyszłości Lewisa Hamiltona w McLarenie. Przyznał, że mistrz świata z roku 2008 musi być rozważany jako ewentualny następca Marka Webbera. - Naszą filozofią jest posiadanie najszybszych kierowców w zespole - powiedział.
Christian Horner w rozmowie z BBC stwierdził jednak, że połączenie Vettel-Hamilton może być receptą na katastrofę.
- Ciężko powiedzieć jakby to wyglądało, mając pod jednym dachem kierowców takiego samego kalibru, jakimi są właśnie Vettel i Hamilton. Widzieliśmy takie coś w Mclarenie, kiedy jego partnerem był Fernando Alonso - powiedział Horner.
Ta wypowiedź zostało zinterpretowana przez dziennikarza jakoby szef zespołu nie wierzył w Webbera.
- Nie, to nie tak. Mark i Sebastian są na różnych etapach swojej kariery. Dzięki temu, wzajemnie się uzupełniają - zakończył.