Nowy bolid Red Bulla nie jest idealny

Sebastian Vettel zdominował wyścig w Australii, ale zespół miał kłopoty z systemem KERS. Serwis Auto Motor und Sport donosi, że Red Bull ma również inne problemy i nie jest to idealny samochód jak mogłoby się wydawać.

Głównym problemem jest KERS. System ten został wyjęty z bolidu w Australii, ponieważ szybko się nagrzewał i istniało ryzyko awarii. Na torze Sepang urządzenie to będzie jednak bardzo przydatne i Red Bull jest zmuszony do użycia go w wyścigu, jeżeli chce walczyć o zwycięstwo.

Podczas treningów przed Grand Prix Malezji, system KERS działał bez zarzutów. Innym problemem bolidu RB7 jest wielkość zbiornika. Mark Webber w Australii zaraz po przejechaniu linii mety zatrzymał samochód przy wyjeździe z alei serwisowej, natomiast Sebastian Vettel był zmuszony do oszczędzania paliwa podczas ostatnich okrążeń wyścigu.

Auto Motor und Sport zauważył także, że obaj kierowcy Red Bulla wykonali tylko jedno okrążenie instalacyjne w drodze na start w Melbourne. Kolejnym problemem jest szybka degradacja opon. Przed pierwszym zjazdem do boksów, Lewis Hamilton zbliżył się do Niemca, ponieważ ten tracił przyczepność.

- Melbourne nigdy nie było dobrym wskaźnikiem formy zespołów - powiedział Michael Schumacher w Malezji. - Musimy więc jeszcze poczekać. Oczywiście, że Red Bull ma szybki samochód. Pytanie tylko jak bardzo? - zakończył siedmiokrotny mistrz świata.

Czy to możliwe, że RB7 ma jakieś wady?

Komentarze (0)