Lotus Renault GP: Do czołówki tracimy więcej niż zakładaliśmy

Nick Heidfeld podobnie jak w Malezji przejechał małą liczbę okrążeń. Natomiast bolid Witalija był podsterowny. Mimo wszystko, obaj kierowcy zajęli miejsca w pierwszej dziesiątce podczas treningów przed Grand Prix Chin.

Andrzej Prochota
Andrzej Prochota

Nick Heifeld: Nie wszystko poszło zgodnie z planem. Rano podczas treningu wyjechałem poza tor. Podobnie w drugiej sesji. W obu przypadkach była to moja wina. Oby to był dobry znak, bo w Malezji było podobnie, a po wyścigu stałem na podium. Rano przejechałem tylko pięć okrążeń i byłem zaskoczony moją pozycją w pierwszej dziesiątce. Nasz bolid stać na więcej, ale do czołówki tracimy więcej niż zakładaliśmy. Zgodnie z oczekiwaniami, jesteśmy szybcy na miękkich oponach. Cieszę się, że udało nam się dziś pojeździć na obu mieszankach.

Witalij Pietrow: Podczas obu sesji udało się przejechać dystans wyścigu. Głównie pracowaliśmy nad ustawieniami bolidu i można powiedzieć, że jesteśmy zadowoleni. Cieszymy z dzisiejszego dnia, mimo że nie osiągnęliśmy zadowalającej prędkości oraz czasu okrążenia. Możemy być szybsi, ponieważ nie mamy żadnych problemów mechanicznych. Trzeba kontynuować naszą pracę i zrobić krok do przodu. Opony dobrze się spisały i czujemy przyczepność.

Alan Permane: To był kolejny piątkowy trening. Podczas pierwszej sesji jeździliśmy na twardych oponach. W drugiej testowaliśmy obie mieszanki. Wykonaliśmy także przejazdy z pełnym obciążeniem paliwa. Nick miał dwa drobne wypadki i straciliśmy trochę czasu. Jednak do soboty zdążymy wszystko naprawić. Bolid Witalija był trochę podsterowny, a u Nicka było odwrotnie. W ciągu dnia udało się jednak ustawić poprawnie samochód. Nawierzchnia toru była zakurzona, ale to się powinno poprawić w sobotę i niedzielę. Degradacja opon podobna jest do tej z Australii i Malezji.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×