Grand Prix Wielkiej Brytanii wygrał wtedy Lewis Hamilton, który w sezonie 2008 zdobył swój jedyny jak dotąd tytuł mistrzowski. Pechowo zakończył się wyścig dla Roberta Kubicy, który na 20 okrążeń przed metą wypadł z toru podczas ataku na Heikkiego Kovalainena.
Na samym starcie w poślizg wpadł Mark Webber oraz Felipe Massa i obaj kierowcy spadli na ostatnie miejsca w stawce. To właśnie Brazylijczyk miał najwięcej problemów z utrzymaniem bolid na torze. Łącznie wyścigu nie ukończyło aż 7 kierowców.
W takich warunkach mistrzowską jazdę pokazał Hamilton. Kiedy większość kierowców zmagała się z akwaplaningiem, zawodnik McLarena dosłownie latał nad torem, pokonując szybkie zakręty.
Teraz meteorolodzy również przewidują opady deszczu i kto wie, czy ekipa z Woking znowu nie okaże się konkurencyjna. Przynajmniej tak uważa Jenson Button. - Nasz samochód dobrze spisuje się podczas mokrych wyścigów, ale to nie jest dobre dla kibiców siedzących na trybunach. Jednak deszczowa pogoda może nam pomóc w osiągnięciu dobrych wyników.