Felipe Massa na Silverstone zaliczył swój najgorszy wyścig w tym sezonie. Brazylijczyk był ostatni i dał się dwukrotnie zdublować Lewisowi Hamiltonowi. Kierowca Scuderii Ferrari kilka razy wykonał efektowne piruety, ponieważ nie mógł poradzić sobie z trudnymi warunkami panującymi na torze.
Słaba dyspozycja Massy ponownie wywołała w mediach dyskusję na temat jego umiejętności, po tym jak zniesiono kontrolę trakcji w bolidach Formuły 1. 27-letni zawodnik powiedział, że nie musi niczego udowadniać. - Bądźmy szczerzy. Nie dbam o to, co inni o mnie myślą. Wiem, co do mnie należy. Wygrywałem wyścigi w tym roku, więc w ogóle się tym nie przejmuję - powiedział Massa podczas testów na Hockenheim.
Brazylijczyk stwierdził, że pierwszy piruet na Silverstone wynikał z jego błędu, ale pozostałe były rezultatem złego doboru ogumienia. - Na pewno pierwszy piruet był moim błędem, lecz pozostałe to efekt słabej kondycji naszych opon, dlatego nie mogę powiedzieć, że słaby występ wynikał tylko z moich błędów, lecz również z błędów popełnionych w trakcie ustalania taktyki - stwierdził.
- Tak, czy inaczej popełniliśmy sporo błędów na Silverstone. Wiemy o tym i pracujemy ciężko nad każdym elementem, aby więcej się to nie powtórzyło. To jest część tej gry i musimy się skoncentrować na następnym wyścigu. Sprawa mistrzostwa jest nadal otwarta, więc nie ma powodów do obaw - zakończył Massa.