Przyszłość Webbera wyjaśni się w sierpniu

Zespół Red Bull podejmie decyzję o składzie swoich kierowców na sezon 2012 pod koniec sierpnia - ogłosił Christian Horner. W ostatnim czasie sporo mówi się o odejściu Webbera, ponieważ Australijczyk sprzeciwił się poleceniu zespołu podczas GP Wielkiej Brytanii.

Jeszcze przed Grand Prix Wielkiej Brytanii wydawało się, że Mark Webber nadal będzie partnerem Sebastiana Vettela, który podpisał niedawno z zespołem długoterminową umowę. Jednak 34-letni kierowca zignorował polecenie zespołowe pod koniec wyścigu na Silverstone. Skłoniło to Christiana Hornera do prywatnych rozmów.

- On zaryzykował drugą pozycję Sebastiana, swoje trzecie miejsce oraz 33 punktów dla zespołu - powiedział Horner w wywiadzie dla gazety Bild. - Rozumiem, że chce się ścigać, ale niepotrzebnie ryzykował kolizją. Jeżeli 500 osób w zespole będzie myślało tylko o sobie, to nigdy nie osiągniemy naszych celów - dodał.

Szef ekipy został także zapytany wprost przez dziennikarza, czy Webber ma zagwarantowaną posadę na sezon 2012. - Spotkamy się pod koniec sierpnia, żeby wspólnie podjąć decyzję.

Poruszono także kwestię ostatniej informacji, według której Kimi Raikkonen miałby wrócić do Formuły 1 w barwach Red Bulla, zastępując właśnie Webbera. - Myślę, że jego umysł w tym momencie jest w innym miejscu niż Formuła 1. Nie widziałem z jego strony żadnych znaków, że chce wrócić. Nie mamy problemów z kierowcami, a wszyscy już pukali do naszych drzwi. Mamy jeszcze czas na decyzję - zakończył Horner.

Christian Horner i Mark Webber

Komentarze (0)