- Tak, możemy przyspieszyć nasz program rozwoju, ale nie będziemy panikować z powodu dwóch wyścigów bez zwycięstwa - powiedział Horner. Korespondent niemieckiego Der Spiegal zrelacjonował, że szef Red Bulla tylko się uśmiechnął na pytanie o kryzys w ekipie.
- Po dziesięciu z dziewiętnastu wyścigów Sebastian ma 77 punktów przewagi nad Markiem. Mógłby pojechać na wakacje na trzy wyścigi i wciąż pozostawałby liderem - przypomniał Brytyjczyk.
W kryzys w Red Bullu nie wierzą chyba także konkurencji. - Byłoby aroganckie wierzyć, że zdobędę tytuł. Wolę koncentrować się na każdym pojedynczym wyścigu - powiedział Fernando Alonso.
Na "ścianie" Red Bull Racing nie ma paniki