- Wyścigi na Węgrzech zawsze mają przyjazną atmosferę. Dla większości kierowców ściganie się w tym kraju to wielka przyjemność i ciekawe doświadczenie. Budapeszt to niezwykle atrakcyjne miasto. Jest tam wiele pięknych miejsc i wiele restauracji, interesujących miejsc na spacery - uważa Mark Webber.
Zdaniem kierowcy Red Bulla Hungaroring jest jednym z najtrudniejszych torów w kalendarzu. - Jeżeli chodzi o tor to jest krótki i bardzo techniczny. Na każdym okrążeniu trzeba wykonać dużą pracę. Mało mamy tam miejsc do wyprzedzania, dlatego ciekaw jestem jak bardzo pomocny będzie system DRS. Hungaroring powinien odpowiadać naszemu samochodowi. W zeszłym sezonie byliśmy tam dość mocni i teraz nie powinno być inaczej. To dla nas wielka szansa, aby wywalczyć sporo punktów. Każdy chce dobrze zakończyć wyścig przed wakacjami - zakończył Australijczyk.