Jeszcze przed wyścigiem najwięcej emocji wzbudzał pojedynek na starcie Sebastiana Vettela z Lewisem Hamiltonem. Niemiecki kierowca z reguły jednak udanie rozpoczynał zawody i tym razem również nie zawiódł. Swoją pozycję utrzymał także Jenson Button, który wdał się nawet w bratobójczy pojedynek ze swoim zespołowym partnerem.
Znakomity start zaliczyli obaj kierowcy Mercedesa. Zarówno Nico Rosberg jak i Michael Schumacher szybko przebili się do czołówki. Nie najlepiej natomiast na starcie spisali się reprezentanci Ferrari. Sporo pozycji stracił zwłaszcza Felipe Massa.
Już na szóstym okrążeniu stało się to, co od samego startu wisiało w powietrzu. Na czele stawki nastąpiła zmiana lidera. Błąd Vettela na jednym z zakrętów natychmiast wykorzystał Hamilton. Brytyjczyk w błyskawicznym tempie zaczął budować swoją przewagę nad rywalami.
Vettel był wyraźnie podłamany utratą pozycji lidera. Kilka okrążeń później kierowcę Red Bulla wyprzedził bowiem także Button, dzięki czemu na czoło stawki wysunęły się oba bolidy McLarena.
Fatalnie po raz kolejny ułożył się wyścig dla Nicka Heidfelda. Bolid Niemca po wyjeździe z alei serwisowej stanął w płomieniach. Dla reprezentanta Renault wyścig o GP Węgier miał spore znaczenie. W ostatnim czasie bowiem nasila się krytyka pod jego adresem. Niestety niemiecki kierowca ponownie nie zdołał wywalczyć dla swojego teamu punktów.
Pech dotknął również Schumachera. Awaria bolidu zmusiła wielokrotnego mistrza świata do wycofania się z wyścigu, mimo że miał on szanse na wywalczenie dobrego wyniku dla Mercedesa.
Hamilton tym razem musiał uznać wyższość Buttona
Na nieco ponad dziesięć okrążeń do mety pozycję lidera utracił Hamilton. Brytyjczyk w krótkim odstępie czasu dwukrotnie odwiedził aleję serwisową. Najpierw zawitał u swoich mechaników po nowe ogumienie, później natomiast odbył karę przejazdu przez pit lane za niebezpieczny manewr, którego dopuścił się po tym, jak wywinął na torze "bączka". To też sprawiło, że Hamilton definitywnie stracił nadzieje na zwycięstwo w tych zawodach.
Swoją szansę wykorzystał natomiast Button, który cały czas trzymał się za swoim zespołowym partnerem. Dla Brytyjczyka było to szczególne zwycięstwo, bowiem startował on w Grand Prix po raz dwusetny. Podium uzupełnili jeszcze Vettel i Fernando Alonso.
Warte odnotowania były również występy Paula di Resty, Sebastiana Buemiego oraz Jaime Alguersuariego. Kierowcy ci uplasowali się bowiem w czołowej dziesiątce.
Czytaj również:
Wyniki GP Węgier
M | Kierowca | Kraj | Zespół | Czas | |
---|---|---|---|---|---|
1 | Jenson Button | Wlk. Brytania | McLaren | 1:43:42,337 | |
2 | Sebastian Vettel | Niemcy | Red Bull | +3,588 | |
3 | Fernando Alonso | Hiszpania | Ferrari | +19,819 | |
4 | Lewis Hamilton | Wlk. Brytania | McLaren | +48,338 | |
5 | Mark Webber | Australia | Red Bull | +49,742 | |
6 | Felipe Massa | Brazylia | Ferrari | +1:17,176 | |
7 | Paul di Resta | Wlk. Brytania | Force India | +1 okr. | |
8 | Sébastien Buemi | Szwajcaria | Toro Rosso | +1 okr. | |
9 | Nico Rosberg | Niemcy | Mercedes | +1 okr. | |
10 | Jaime Alguersuari | Hiszpania | Toro Rosso | +1 okr. | |
11 | Kamui Kobayashi | Japonia | Sauber | +1 okr. | |
12 | Witalij Pietrow | Rosja | Lotus Renault | +1 okr. | |
13 | Rubens Barrichello | Brazylia | Williams | +2 okr. | |
14 | Adrian Sutil | Niemcy | Force India | +2 okr. | |
15 | Sergio Perez | Meksyk | Sauber | +2 okr. | |
16 | Pastor Maldonado | Wenezuela | Williams | +2 okr. | |
17 | Timo Glock | Niemcy | Virgin | +4 okr. | |
18 | Daniel Ricciardo | Australia | HRT | +4 okr. | |
19 | Jerome d’Ambrosio | Belgia | Virgin | +5 okr. | |
20 | Vitantonio Liuzzi | Włochy | HRT | +5 okr. | |
Niesklasyfikowani | |||||
- | Heikki Kovalainen | Finlandia | Lotus | na 56 okr. | |
- | Michael Schumacher | Niemcy | Mercedes | na 27 okr. | |
- | Nick Heidfeld | Niemcy | Lotus Renault | na 24 okr. | |
- | Jarno Trulli | Włochy | Lotus | na 18 okr. |