Trening Adama Małysza na pustyni

Zakończył się pustynny trening zespołu RMF Caroline Team. Podczas kilku dni spędzonych na piaskach pustyni w Zjednoczonych Emiratach Arabskich Adam Małysz i jego koledzy z zespołu zrealizowali zakładany przed wyjazdem plan. Czytanie pustyni, technika pokonywania wydm, rytm rajdowy i wytrzymałość - te elementy były priorytetem zgrupowania.

W tym artykule dowiesz się o:

Przez cały czas zawodnikom RMF Caroline Team towarzyszył zwrotnikowy klimat i temperatura w cieniu powyżej 43 stopni Celsjusza. Sypki, gorący piasek tylko potęgował ekstremalne doznania. - Piekielna temperatura, palące niemiłosiernie słońce, gorący i niesłychanie sypki piasek powodował, że organizm był bardzo obciążony. Mimo to ten trening można określić jednym słowem - marzenie - mogliśmy usłyszeć z ust uczestników.

Plan z jakim wyjeżdżali na Bliski Wschód, został zrealizowany. Zawodnicy przećwiczyli wszystkie zakładane elementy. - Nauczyłem się bardzo dużo. Ten trening był mi bardzo potrzebny - powiedział Adam Małysz.

- Pewnych elementów nie da się przećwiczyć nigdzie indziej - trzeba to zrobić na pustyni. Pokonywanie wydm, technika jazdy po bardo sypkim piasku, wyczucie samochodu, przyzwyczajenie organizmu do bardzo wysokiej temperatury. To wszystko towarzyszyło mi przez wszystkie dni pobytu na pustyni. To było niezbędne. Nauczyłem się kilku elementów, które są bardzo potrzebne na pustyni. To kolejne doświadczenie, przygotowanie, kilometry za kierownicą - zakończył najmłodszy zawodnik RMF Caroline Team.

Małysz podczas treningu na pustyni, fot. Przemek Skóra / goodshot.pl

Źródło artykułu: