Fernando Alonso po wyścigu: Mieliśmy szanse na podium

W gronie kierowców, którzy po GP Belgii mają prawo czuć niedosyt, bez wątpienia znajduje się Fernando Alonso. Hiszpan był o krok od wywalczenia miejsca na podium. Finalnie wyrwał mu je Jenson Button.

W tym artykule dowiesz się o:

Reprezentant Ferrari nie odbiera jednak czwartego miejsca w charakterze porażki. - Trudno byłoby wywalczyć lepszy wynik niż czwarte miejsce, które zdobyliśmy, biorąc pod uwagę to, jak mocno degradowały się opony. W tych warunkach byliśmy półtorej sekundy wolniejsi od rywali. Szczerze mówiąc, nie widziałem realnych szans na zwycięstwo w tym wyścigu, ale podium było w zasięgu - wyjawił hiszpański kierowca.

Szczególnie udane w wykonaniu Fernando Alonso były pierwsze okrążenia. - Nasza strategia pozwoliła mi objąć prowadzenie na początku, ale byliśmy świadomi tego, że później może być trudniej - powiedział.

Hiszpan czuł jednak pewien niedosyt. - Mój start był dobry. Stoczyłem kilka ciekawych pojedynków. Szkoda jednak tego podium. To był nasz cel i do tego jeszcze realny, choć w kwalifikacjach zająłem dopiero ósmą pozycję - wyznał bez ogródek.

- Należy pogratulować naszym przeciwnikom. Wykonali świetną pracę, ale nie zamierzamy rezygnować. Matematyka daje nam jeszcze szanse. Zawsze będziemy starać się wygrywać, co mam nadzieję pokażemy na Monzy. To będzie szczególne wydarzenie dla Ferrari i wszystkich fanów - dodał.

Źródło artykułu: