Mark Webber po GP Korei: Po niedzielnej nocy będzie bolała nas głowa

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Zespół Red Bull w Korei zdobył mistrzostwo świata konstruktorów, a Mark Webber zajął najniższe miejsce na podium. Australijczyk był bardzo dumny z siebie, ponieważ dzielnie walczył z Hamiltonem. Przyznał także, ze ekipa będzie świętowała całą noc.

W tym artykule dowiesz się o:

- Walka z Lewisem była szalona. Byłem sfrustrowany, że nie udało mi się go wyprzedzić w alei serwisowej, więc zaatakowałem go na okrążeniu wyjazdowym. Jednak nie jest łatwo pokonać kierowcę takiego kalibru, jakim jest Lewis - powiedział po wyścigu Mark Webber.

- Próbowałem kilku manewrów, a nasza walka była interesująca. Nasze bolidy spisywały się różnie w poszczególnych strefach toru. Bardzo chciałem zająć jedną pozycję wyżej, ale McLaren i Lewis wykonali świetną robotę - dodał.

Red Bull obronił swój tytuł sprzed roku, więc teraz czas na świętowanie. Webber jest przekonany, że to będzie szalona noc. - Mistrzostwo świata konstruktorów jest dla zespołu niesamowitym osiągnięciem, ponieważ wywalczyliśmy je po raz drugi z rzędu. To coś wspaniałego i jestem pewien, że po niedzielnej nocy będzie bolała nas głowa - zakończył Webber.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)