Toyota: Wątpliwości wokół KERS

W wielu zespołach stawki Formuły 1 trwają już prace nad nowym systemem odzyskiwania energii kinetycznej, w skrócie nazywanym KERS. Prezydent japońskiej ekipy, John Howett, wyraził jednak wątpliwość, czy możliwym będzie wprowadzenie tego rozwiązania już od przyszłego sezonu.

Mateusz Nikołajczuk
Mateusz Nikołajczuk

System, który będzie miał za zadanie odzyskiwanie energii kinetycznej, odnajdzie zastosowanie w bolidach w formie przycisku doładowującego. Rozwiązanie to ma być wprowadzone od sezonu 2009. Część ekip rozpoczęła już prace testowe nad nowym komponentem.

Jednak jak do tej pory, KERS dał się poznać jedynie z dwóch, bardzo negatywnych stron. Po raz pierwszy, gdy jeden z elementów systemu spowodował awarię w fabryce Red Bull Racing i konieczna była ewakuacja całego budynku. Drugi incydent miał miejsce we wtorek, kiedy mechanik BMW Sauber został porażony prądem po dotknięciu samochodu testowego szwajcarsko – niemieckiej ekipy.

John Howett, prezydent zespołu Toyota Racing przyznał, że większość zespołów zmaga się z problemami nowego systemu, który jego zdaniem nie będzie gotowy na czas przed rozpoczęciem kolejnego sezonu. - To jest wielkie wyzwanie dla wszystkich – powiedział. – Walczymy o to, aby posiadać zdolne do użycia w wyścigach, bezpieczne KERS, jednak na razie nie sposób tego osiągnąć. Czytając między wierszami wypowiedzi teamów uważam, że inne ekipy borykają się z podobnymi problemami – dodał.

- Wierzę, że większość kwestii związanych z nowym systemem może być rozwiązana. Czy zostanie to uczynione na satysfakcjonującym i bezpiecznym poziomie przed rozpoczęciem pierwszego wyścigu – tego nie jestem w stanie z ręką na sercu powiedzieć – przyznał Howett. – Pracujemy nad tym, aby m.in. znaleźć alternatywę dla baterii, jednak wątpię, czy zdążymy ukończyć nasze testy przed rozpoczęciem nowego sezonu – zakończył.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×