- Ogólnie rzecz biorąc z Robertem jest dobrze, jest w porządku. Musiał na pewien czas przerwać ćwiczenia, bo łokieć jest bardzo delikatną i słabą częścią naszego ciała, więc trzeba było zachować maksymalną ostrożność, aby nie obciążać zbytnio ruchu stawu. Dlatego musieliśmy odczekać do końca września i miesiąc po operacji wznowiliśmy proces fizjoterapii i treningu. W ostatnich dniach widziałem Roberta kilka razy i jestem bardzo zadowolony, że jest w dobrym nastroju, co jest wyraźnym znakiem, że rehabilitacja postępuje dobrze - powiedział Daniele Morelli.
Świat Formuły 1 nie zapomina o Robercie Kubicy. Zauważył to również Morelli, dla którego jest to niezwykła sytuacja. - Pracuję w tym zawodzie od wielu lat, zacząłem 10 lat przed przyjściem Roberta do F1 i pamięć jest tutaj bardzo krótka. Kiedy kierowca odchodzi z Formuły 1, to szybko się o nim zapomina. Robert stracił cały sezon, co na tutejsze standardy jest bardzo długim okresem, a wciąż widzimy, że ludzie mu kibicują - dodał.
Włoch przeprosił także polskich kibiców, że Robert Kubica nie pokazał się jeszcze publicznie. - Przepraszam, że Robert wciąż nie pokazuje się osobiście, ale musimy to zrozumieć i jestem pewien, że gdyby Robert był tu na moim miejscu, powiedziałby mniej więcej to samo. Kiedy wróci, to jego życzeniem jest pokazanie się w kombinezonie i z kaskiem w rękach, aby udowodnić, że już wrócił - zakończył Morelli.
