Fernando Alonso po GP Brazylii: Liczy się tylko pierwsze miejsce

Bez wątpienia Fernando Alonso jest jednym z największych przegranych tegorocznego sezonu F1. Po wieńczącym rywalizację wyścigu o GP Brazylii, Hiszpan spadł na czwarte miejsce w klasyfikacji kierowców. Po zawodach nie był on jednak rozgoryczony.

W tym artykule dowiesz się o:

- To był kolejny wyścig, w którym wykonaliśmy wszystko wręcz perfekcyjnie, zaczynając od strategii a kończąc na pracy całego zespołu. Nasz rezultat zależał od postawy innych kierowców. My po prostu nic więcej nie mogliśmy zrobić - mówił Hiszpan.

- Po raz kolejny mieliśmy dobry start. Potem ładnie uporałem się z Buttonem. Niestety później moje tempo nie było już konkurencyjne. Miałem też problem z systemem DRS. To Grand Prix było odzwierciedleniem sezonu. Prawie zawsze osiągaliśmy maksimum naszych możliwości, ale samochód nie był tak dobry jak bolidy czołowej dwójki - komentował Fernando Alonso.

- Mimo wszystko jestem dumny z tego, co nasz team był w stanie osiągnąć. Potrzebujemy jednak bolidu, który będzie o pięć lub sześć dziesiątych szybszy. Taka poprawa na pewno nie przyjdzie nam łatwo, ale mam pełne zaufanie do naszych inżynierów i do zespołu, który dominował w ostatniej dekadzie - zapewnił.

- To, że straciłem trzecią lokatę w klasyfikacji najlepszych kierowców, nie jest wielkim problemem. Tak naprawdę liczy się tylko pierwsze miejsce - dodał.

Komentarze (0)