MotoGP: Loris Capirossi powraca na podium

Loris Capirossi w GP Czech pojechał świetnie i udało mu się wywalczyć trzecie miejsce. Na uznanie zasługuje sposób w jaki udało mu się tego dokonać - start z 9. pola, a potem strata kilku pozycji. Później jednak Włoch zabrał się za odrabianie strat - na siódmym okrążeniu walczył już o drugie miejsce (po odpadnięciu Casey’a Stonera) z partnerem z zespołu - Chrisem Vermuelenem.

W tym artykule dowiesz się o:

Na dziewiątym okrążeniu udało mu się pokonać Australijczyka. Chwilę później został jednak wyprzedzony przez Toniego Eliasa, jednak trzecie miejsce do samego końca wyścigu pozostawało niezagrożone.

Chciałbym powiedzieć, że to fantastyczny dla mnie dzień! Po kontuzji jaką odniosłem w Barcelonie, nie miałem okazji na bycie szybkim z powodu mojego stanu, ale wszyscy dookoła mnie - wliczając w to cały zespół Suzuki - byli naprawdę blisko, i miałem świetne wsparcie, więc jestem szczęśliwy mogą odpłacić pozycją na podium. Smakuje to nawet lepiej niż zwycięstwo, ponieważ tak wiele dla mnie znaczy! Po przerwie następującej po wyścigu na Laguna Seca mogłem wreszcie nieco odpocząć i zacząć treningi aby wrócić do optymalnej formy, ponieważ cały czas nie jestem jeszcze zdrowy w stu procentach. Ale jest już blisko, więc byłem w stanie rywalizować przez cały weekend - powiedział Capirossi.

Moim marzeniem było walczenie o podium, po piątku czułem że mogę tego dokonać, przed wyścigiem koncentrowałem się na wykonywaniu tego, co potrafię najlepiej. Ten rezultat dedykuję całemu zespołowi i każdemu kto ze mną pracował, ponieważ kiedy zdobędziemy świetny wynik jestem naprawdę szczęśliwy, a teraz jest naprawdę wyjątkowo - dodał Włoch po wyścigu.

Komentarze (0)