Bryan Bouffier wygrywa w Karkonoszach i pewnie zmierza po mistrzowski tytuł

Mateusz Senko 01 Września 2008, 13:30

Bryan Bouffier zaatakował już od pierwszych kilometrów. Wystarczy bowiem wspomnieć, że Francuz wygrał pierwszy, 15-kilometrowy odcinek Dziwiszów z przewagą 10,6 sekundy nad Tomaszem Kucharem. Trzeci był Kajetan Kajetanowicz, który stracił do Kuchara tylko 0,1 sekundy. Drugi odcinek, Wleń także padł łupem Bouffiera, który tym razem pokonał o 7,9 sekundy Kajetanowicza i o 10,2 sekundy Michała Bębenka. Czwarty na oesie Kuchar spadł z 2 na 4 pozycję w "generalce". Ostatni odcinek w pętli, Karpacz również wygrał Bryan Bouffier, 6,1 sekundy przed Kajetanowiczem i 8,2 sekundy przed Kucharem. Identycznie wyglądała także klasyfikacja po pierwszej pętli rajdu, z tym, że przewaga Bouffiera nad drugim Kajetanowiczem wynosiła już niemal 25 sekund. Trzeci Kuchar tracił do Francuza już ponad pół minuty. Piąty w rajdzie Mariusz Małyszczycki na OS3 uszkodził samochód i był zmuszony wycofać się z rywalizacji.

Także druga sobotnia pętla Rajdu Karkonoskiego została zdominowana przez Bryana Bouffier. Francuz wygrał OS4 3,7 przed Kajetanowiczem i 10,8 sekundy przed Bębenkiem. Popularny Kajto nadal pozostawał wiceliderem, mając za sobą Tomasza Kuchara. Tercet Bouffier, Kajetanowicz i Bębenek zajął także oesowe podium na kolejnej próbie, 17-kilometrowym Wleniu. Trzeci na odcinku Bębenek zepchnął na 4 miejsce w klasyfikacji generalnej Tomasza Kuchara. Ostatni sobotni odcinek specjalny, Karpacz również wygrał Bouffier, tym razem 9,7 sekundy przed Kajetanowiczem i 14,7 przed Bębenkiem.

Po pierwszym etapie Rajdu Karkonoskiego pewnie liderował Bryan Bouffier, 43,4 sekundy przed Kajetanem Kajetanowiczem. Trzeci Michał Bębenek tracił do Francuza już niemal minutę i 20 sekund. Czwarty był Tomasz Kuchar, piąty Paweł Dytko, a czołową ósemkę zamykali Patrik Flodin, Sebastian Frycz i narzekający na ustawienia samochodu Tomasz Czopik. Sami zawodnicy podkreślali, że trasy Rajdu Karkonoskiego są piękne, ale niezwykle wymagające i zdradliwe. Na mecie pierwszego etapu Rajdu Karkonoskiego sklasyfikowano 27 załóg, z czego cztery tylko dzięki systemowi SupeRally.

Podobnie jak w sobotę, także podczas niedzielnego etapu Rajdu Karkonoskiego zawodników czekało 6 odcinków specjalnych w dwóch pętlach. Pierwszy oes, Bobrów wygrał Bryan Bouffier, który mimo posiadanej przewagi ani myślał zwalniać. Drugi ze stratą 12,1 sekundy był Kuchar, który starał się odzyskać trzecie miejsce w rajdzie. Na oesowe podium wskoczył także Kajetanowicz, tracąc do Bouffiera 14,3 sekundy. Odcinek został jednak przerwany po poważnym wypadku Sebastiana Frycza. Kierowca ze Szczyrku wypadł z trasy i uderzył w drzewo, a jego Subaru momentalnie stanęło w płomieniach. Sebastian Frycz i Jacek Rathe zostali przewiezieni do szpitala w Jeleniej Górze. U kierowcy stwierdzono uraz kręgosłupa, ale po badaniach obaj zawodnicy zostali zwolnieni do domu. Po odpadnięciu Frycza do czołowej ósemki awansował Andrzej Mancin.

Kolejny oes, 19-kilometrowy Podgórzyn wygrał Bouffier, 13,5 sekundy przed Kajetanowiczem i 14,5 sekundy przed Kucharem. Także kolejny odcinek, Piechowice padł łupem Francuza, który o 4,7 sekundy pokonał Kajetana Kajetanowicza. Trzeci na odcinku Bębenek nadal ostro walczył z Tomaszem Kucharem o najniższy stopień podium. Po pierwszej pętli drugiego etapu Rajdu Karkonoskiego Bryan Bouffier posiadał już prawie minutę i 20 sekund przewagi nad Kajetanowiczem. Trzeci Bębenek tracił do Francuza już niemal dwie minuty. 12,9 sekundy za kierowcą z Bochni sklasyfikowano Tomasza Kuchara, który liczył na odrobienie tej straty podczas ostatniej pętli rajdu. Piąty był Dytko, szósty Czopik, a czołową ósemkę zamykali Flodin i Mancin.

Również pierwszy oes drugiej pętli niedzielnego etapu wygrał Bryan Bouffier, który o 7,8 sekundy wyprzedził Tomasza Kuchara. Wrocławianin zmniejszył tym samym stratę do Michała Bębenka do 8,4 sekundy. Trzeci na odcinku Kajetanowicz stracił do Kuchara jedynie 0,2 sekundy. Do przetasowania doszło na 6 i 7 pozycji, Patrik Flodin wyprzedził bowiem Tomasza Kuchara. Przedostatni odcinek specjalny pewnie wygrał Bryan Bouffier, aż 15 sekund przed Tomaszek Kucharem i przeszło 20 sekund przed Michałem Bębenkiem. Przewaga kierowcy z Bochni zmalała tym samym do jedynie 3,6 sekundy. O tym, kto stanie na najniższym stopniu podium Rajdu Karkonoskiego miał więc zadecydować ostatni odcinek specjalny.

Kibice oczekujący emocji do ostatnich kilometrów odcinków specjalnych nie zawiedli się. Ostatni oes wygrał bowiem Tomasz Kuchar, który jako jedyny przełamał monopol Bryana Bouffier. Francuz stracił od Kuchara jedynie 0,1 sekundy i pewnie dowiózł do mety zwycięstwo. Czwarty ma próbie Kajetanowicz zajął 2 pozycję w rajdzie ze stratą niemal dwóch minut do Bouffiera. Dzięki zwycięstwu na ostatnim odcinku specjalnym na trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej awansował Tomasz Kuchar, który zepchnął na czwartą pozycję Michała Bębenka. Kuchar zrewanżował się tym samym kierowcy z Bochni za Rajd Rzeszowski. Piąty na mecie 23. Rajdu Karkonoskiego zameldował się Paweł Dytko, szósty był Patrik Flodin, a siódmy Tomasz Czopik. Czołową ósemkę zamknął Andrzej Mancin, który podobnie jak na Rajdzie Subaru zainkasował kolejny punkt w klasyfikacji generalnej RSMP.

Walka o tytuł mistrzowski w klasyfikacji Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski przekroczyła już decydującą fazę. Mimo, iż do końca sezonu pozostały jeszcze dwie rundy RSMP 13-punktowa przewaga Bryana Bouffier czyni go murowanym kandydatem do drugiego z rzędu tytułu Mistrza Polski. Z pewnością wielu emocji dostarczy za to walka o drugie i trzecie miejsce w "generalce" RSMP. Trzeci Michał Bębenek traci do drugiego Kajetana Kajetanowicza tylko 5 punktów, co w połączeniu z szybkością obu zawodników z pewnością nie pozwoli kibicom się nudzić. A kolejną okazję do śledzenia zmagań na trasach RSMP będą oni mieli już za niecałe trzy tygodnie, podczas szutrowego Rajdu Orlen.