Zdaniem Felipe Massy obecna sytuacja w mistrzostwach świata jest niezwykle interesująca. - Teraz tabela mistrzostw świata wygląda bardzo interesująco. Tracę tylko dwa punkty do lidera. Cieszę się, że rywalizacja jest tak zacięta. Zostało jeszcze pięć wyścigów i musimy dobrze wykonać naszą pracę.
- Przyjechałem na Mozę jako zwycięzca poprzedniego wyścigu. Mieliśmy tutaj udane testy trzy tygodnie temu. Wykonaliśmy dużo przydatnych zajęć, które na pewno przydadzą się w trakcie wyścigu. Poprawiliśmy również nasz pakiet aero na Monzy. Musimy dobrze wypaść podczas kwalifikacji, jeżeli chcemy wywieźć stąd dobry wynik. Na Mozie samochód musi mieć dobrą siłę docisku, jeśli ma być szybki. Nie mogę się doczekać powrotu na ten tor - stwierdził Brazylijczyk.
Kimi Raikkonen po pechowym wyścigu w Spa pragnie dobrze zaprezentować się przed włoską publicznością. - Oczywiście nie takiego wyniku spodziewałem się w Spa, ale fajnie było powalczyć znów o tytuł. Wreszcie dobrze mi się jechało w moim samochodzie i Spa jest jednym z najwspanialszych wyścigów w kalendarzu. Po Spa szybko pojechaliśmy do Włoch. Monza to mekka włoskich tifosi i liczę na to, że w tym sezonie na trybunach zasiądzie także wielu Finów. To najszybszy tor na jakim się ścigamy i cieszę fajnie jest tu wrócić zwłaszcza, że bolid w końcu prowadzi się tak, jak lubię.
- W ubiegłym roku miałem okropny wypadek podczas porannego treningu w sobotę. Uderzyłem z całą siłą w ścianę, co skomplikowało mi sytuację w dalszej części sezonu. Mieliśmy tutaj bardzo udane testy. Wydaje mi się, że F2008 będzie bardzo konkurencyjne, a po kwalifikacjach zobaczmy czy wystarczająco. Dam z siebie wszystko, aby tu wygrać. Zrobię to dla kibiców i zespołu. To domowy wyścig dla Ferrari i chciałbym wygrać Grand Prix Włoch po raz pierwszy. Nic nie mam do stracenia, więc dam z siebie wszystko! - zapowiedział fiński kierowca.