Słabe kwalifikacje Ferrari

Fatalne wyniki Ferrari w kwalifikacjach przed ich domowym wyścigiem o GP Włoch na torze Monza. Felipe Massa zajął szóste miejsce, natomiast mistrz świata Kimi Raikkonen nie zdołał awansować do Q3 i zajął dopiero czternaste miejsce. Całe kwalifikacje odbywały się w fatalnych warunkach atmosferycznych.

Felipe Massa zajął szóste miejsce, a do Q3 wszedł wyprzedzając Roberta Kubicę o zaledwie 0.021 s. - Bardzo ciężkie kwalifikacje, ale ogólnie jestem zadowolony. To prawda mogło być lepiej, ale mogło być też dużo gorzej. Jestem przed moimi największymi rywalami do zwycięstwa w mistrzostwach i wciąż mam niezłą pozycję na starcie. Dzisiaj, szczególnie w Q2 warunki były bardzo kiepskie, dużo aquaplaningu i słaba widoczność, korek i sytuacja cały czas się pogarszała. Ciągle starałem się poprawić mój czas i udało mi się dostać do Q3 co było ważne. Jutro muszę spróbować ukończyć najwyżej jak tylko się da . To będzie bardzo ciężki wyścig, ale mamy bolid na którym możemy polegać.

Kimi Raikkonen nie zdążył zaliczyć dobrego pomiarowego okrążenia na początku Q2 przed pogorszeniem się warunków atmosferycznych. - Nie ma zbyt wiele do powiedzenia i jestem zdecydowanie niezadowolony z wyniku. Nie byłem w stanie uzyskać czasu gwarantującego wejście do Q2 gdy warunki na to pozwalały, a potem okazało się to niemożliwe. Teraz musimy spróbować uzyskać najlepszy rezultat z sytuacji, która nie jest idealna. Start z siódmego rzędu może być zdradliwy, ponieważ na wejściu w pierwszą szykanę będzie bardzo ciasno i łatwo o kontakt z innymi samochodami.

Stefano Domenicali, szef zespołu Ferrari, jest nie zadowolony z wyniku kwalifikacji, ale uważa, że pocieszeniem może być piętnasta pozycja Lewisa Hamiltona. - Oczywiście nie jesteśmy zadowoleni. To były szalone kwalifikacje, w których różne czynniki, takie jak ruch na torze i deszcz odegrały główną rolę. Na deszczu nie jesteśmy najbardziej konkurencyjni. Musimy patrzeć na ten wynik w świetle mistrzostwa i jedynym pocieszeniem może być to, że nasz główny rywal jest za nami.

Komentarze (0)