MotoGP: Zespół Ducati po GP Japonii

Drugie miejsce Casey'a Stonera w wyścigu o GP Japonii. Australijczyk w drugiej części wyścigu zaczął odczuwać skutki kontuzji która trapi go w końcówce sezonu. Marco Melandri zanotował kolejny wystep poniżej oczekiwań i dojechał do mety na trzynastym miejscu.

Casey Stoner (2. miejsce): Na początku wyścigu wszystko wyglądało dobrze pomimo tego, że popełniłem kilka błędów na niedogrzanych oponach. Jechaliśmy na twardej mieszance więc więcej okrążeń trwało, zanim się rozgrzały. Czasy okrążeń później były dobre, więc byłem zadowolony ze swojego tempa. Niestety w drugiej części wyścigu zaczęła mnie męczyć nagła zmiana kierunku jazdy - nie miałem siły przerzucać motocykla z jednego zakrętu w drugi. Czasy okrążeń były coraz słabsze i kiedy Valentino przejechał obok, nie mogłem go zatrzymać. Miał niesamowity sezon – popełnił tylko jeden błąd w Assen a poza tym zawsze był na podium, wygrywał wyścigi. Jest godnym mistrzem - pokazuje to osiem tytułów - i chciałbym mu pogratulować. Jestem rozczarowany że popełniliśmy dwa błędy w środkowej fazie sezonu które pozwoliły mu na wyrobienie sobie przewagi. Tak czy inaczej, po niepowodzeniach które mieliśmy ważne było powrócić do mocnych wyników. Teraz możemy jechać do Australii i czekać na mocny koniec sezonu.

Marco Melandri (13. miejsce): Miałem dzisiaj dobry start ale wyjechałem poza tor podczas walki z grupą innych zawodników i straciłem wszystkie pozycje które wypracowałem. Szkoda bo wyprzedzanie było naprawdę ciężkie. Tracę zbyt dużo czasu na wyjściach z zakrętów. Zobaczymy jak będzie w Australii gdzie jest jeden z moich ulubionych torów a Ducati zawsze wydaje się mocne.

Livio Suppo (dyrektor zespołu): Casey miał świetny wyścig ale przy formie Valentino nie mógł nic zrobić. Gratulacje dla niego i Yamahy za tytuły, na które zasługują. Sezon 2008 był dla nas trudny ale myślę, że Casey i cały zespół pokazali, że zawsze dawali z siebie wszystko, wiemy ze czasem trzeba stawić czoła problemom w trudnych momentach. Jesteśmy drudzy w klasyfikacji zawodników i konstruktorów z trzema wyścigami do końca i postaramy się dociągnąć te pozycje do końca sezonu.

Komentarze (0)