Kazuki Nakajima wyraził zadowolenie z rezultatów obu sesji treningowych. Kierowca brytyjskiego zespołu jednak podkreślił, że rozpoczęcie treningów nie zapowiadało pozytywnego rozwoju wydarzeń na torze. - Był to dość dobry dzień. Nie było wystarczającej przyczepności na początku porannej sesji, więc borykałem się z pewnymi problemami. Było to prawdopodobnie spowodowane ilością paliwa, którą miałem w bolidzie - przyznał młody kierowca. - Samochód zaczął spisywać się znacznie lepiej pod koniec porannego treningu oraz później, już na nowych oponach, w popołudniowej sesji - dodał.
- Próbowaliśmy dzisiaj różnych ustawień, co było na swój sposób pozytywne. Strata do innych samochód jest wciąż bardzo niewielka, dlatego też musimy być ostrożni i dobrze zaplanować kwalifikacje. Zobaczymy jak wszystko ułoży się jutro, jednak wygląda na to, że jesteśmy na dobrej drodze - zakończył Japończyk.
Nieco gorzej treningi ułożyły się dla drugiego z kierowców Williamsa, Nico Rosberga. Niemiec narzekał na problemy związane z właściwym prowadzeniem bolidu. - Definitywnie będzie tutaj dużo trudniej niż w Singapurze. Szczególnie dzisiejszy poranek był bardzo ciężki. Borykaliśmy się z brakiem przyczepności tylnej części samochodu i lekką nadsterownością. Poczyniliśmy jednak dobre postępy podczas obu sesji treningowych i zakończyliśmy popołudnie na niezłej pozycji - powiedział utalentowany zawodnik.
Sesje treningowe pokrótce opisał również dyrektor techniczny ekipy Williamsa, Sam Michael. - Za nam pracowity dzień treningów, podczas których dokonaliśmy typowych zmian ustawień na piątek i pracowaliśmy zgodnie z programem obejmującym typy opon przygotowywane na warunki wyścigu. Teraz zamierzamy rozpocząć pracę nad ustawieniami pod jutrzejsze kwalifikacje. W obu dzisiejszych sesjach nie wystąpiły żadne problemy techniczne - podkreślił Australijczyk.