- Czuję się prawdziwym sportowcem, to dla mnie pasja. Startuję całkowicie zawodowo, rywalizuję z zawodowcami. Oczywiście w pewnych obszarach mam, delikatnie mówiąc, lepszą sytuację niż oni. Ale w wielu ta sytuacja jest dla mnie trudniejsza. W poniedziałek rano muszę być w pracy, a moi koledzy profesjonaliści mają wolne, i to z tydzień. A ja mam kolejny tydzień pracy - powiedział Michał Sołowow.
- Rajdowa jazda samochodem z jazdą samochodem ma niewiele wspólnego, no może poza tym że w rajdówce są trzy pedały i kierownica oraz coś do zmiany biegów. Czy za pieniądze w sporcie rajdowym da się kupić wszystko? Nic nie da kupić! Ja jestem tego doskonałym przykładem. Przecież gdyby się dało, to bym po prostu kupił najlepszy niezawodny sprzęt - dodał kierowca w rozmowie z Gazetą Wyborczą.