Rywalizacja rozpoczęła się od lotnego startu, w którym Robert Kubica odnalazł się bardzo dobrze, sprytnie atakując pozycję wicelidera.
Problemy rozpoczęły się chwilę później, gdy po jednym z dohamowań Mercedes SLS GT3 załogi MP Sports uległ awarii zawieszenia. Kubica zjechał do alei serwisowej, gdzie mechanicy w ponad pół godziny uporali się z usterką. Na tor wrócił Martin Prokop.
Czech nie notował najgorszych czasów mając na uwadze, iż jest to jego debiut w wyścigach samochodowych. Na torze spędził ponad 30 minut, by znów wrócić do garażu. Kolejne poprawki przy Mercedesie dały jednak dobry efekt.
Prokop wrócił i jechał szybciej niż w pierwszym wyjeździe. Po upływie nieco ponad 15 minut znów pojawił się w pit lane, gdzie do wyjazdu szykował się już Kubica. Strata do czołówki była ogromna, ale do końca pierwszego etapu chodziło o zebranie cennego doświadczenia.
Na ponad godzinę przed końcem pierwszego dnia zawodów w Mugello Kubica wbił mocniej pedał gazu. W okresie, gdy był na torze, nie było szybszego kierowcy niż on. W zestawieniu indywidualnym miał szósty najlepszy czas, ale należy pamiętać, że stracił możliwość poprawienia swoich rezultatów po awarii zawieszenia.
Po pierwszym dniu załoga MP Sports zajmuje odległe 57. miejsce w klasyfikacji generalnej. Do liderów traci 29 okrążeń. Wznowienie rywalizacji w sobotę ok. godziny 9:30.
Treningi, kwalifikacje i wyścig 2016 FORMULA 1 ROLEX AUSTRALIAN GRAND PRIX na żywo tylko w Eleven Sports. SPRAWDŹ, gdzie oglądać kanał.
Zobacz wideo: #dziejesiewsporcie: piękny gest piłkarzy Barcelony
Źródło: WP SportoweFakty