Liczą na dobre otwarcie - BMW Sauber przed GP Australii

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

W piątek rozpocznie się pierwszy w tym sezonie weekend wyścigowy. Pierwszą areną będzie Albert Park w Melbourne, gdzie w 2008 roku Robert Kubica nie dojechał do mety, a Nick Heidfeld stanął na podium. BMW Sauber liczy przynajmniej na podobny wynik.

Podobnie jak wszyscy kierowcy, również Robert Kubica nie może doczekać się pierwszego wyścigu. - Cieszę się, że sezon wreszcie rusza i wszystkie spekulacje się skończą. Interesujące będzie przekonanie się, jak konkurencyjne są poszczególne zespoły - powiedział polski kierowca.

Kubica jest fanem torów ulicznych, a do takich zalicza się australijski Albert Park. - Jest to jeden z moich ulubionych obiektów. Musisz być na nim bardzo dokładnym i dotyczy to całego toru, trzeba ciągle trzymać się czystej linii. Ale precyzja będzie szczególnie potrzebna na pierwszym zakręcie, gdy będziemy walczyć o pozycje z dużo szerszymi przednimi skrzydłami, niż w sezonie 2008. Jestem niemal pewny, że będzie to interesujący wyścig. Dodatkowo Melbourne jest bardzo przyjemnym miejscem, a kibice tworzą specyficzną atmosferę dla wszystkich w F1 - ocenił Kubica, który w ubiegłym roku nie dojechał do mety, bo został staranowany przez Kazuki Nakajime (Williams). Nie ukończył także wyścigu w 2007 roku, kiedy w bolidzie F1.07 zawiodła skrzynia biegów.

- Z ogromną niecierpliwością czekam na Australię - przyznał Nick Heidfeld. - Tym razem będzie szczególnie interesujące zobaczyć, jak walczą poszczególne zespoły. Zakończy się czas spekulacji, od teraz będą liczyć się tylko fakty. Od ubiegłego roku wiele się zmieniło i przez to mamy wiele pytań bez odpowiedzi. Jaki efekt da KERS? Jak będą zachowywać się ruchome przednie skrzydła? Co stanie się na starcie, gdy będziemy jechać koło w koło z szerokimi przednimi skrzydłami? Czy wyprzedzanie naprawdę będzie łatwiejsze? - wyliczył Niemiec.

- W zeszłym roku podczas zimowych testów nie wszystko szło po naszej myśli, ale zaskoczyliśmy silnym występem w Australii. Tym razem wszystko podczas testów szło bardzo dobrze i liczę, że potwierdzimy to w Melbourne - dodał.

Niemiec w sezonie 2008 startując z 5. miejsca dojechał na 2. miejscu przegrywając jedynie z Lewisem Hamiltonem. Dla Heidfelda będzie to jubileuszowy, 10 wyścig Formuły 1 na Albert Park. Oprócz 2. miejsca przed rokiem, niemiecki kierowca ma także na koncie trzy 4. pozycje (2007, 2006, 2001), raz był 9. (2000), a w latach 2002-2005 nie kończył wyścigów z powodu defektów lub kolizji.

- Początek sezonu, który przynosi chyba największe zmiany w historii F1, jest już w zasięgu wzroku. Cieszymy się, że Australia ponownie otwiera rywalizację. Jest tam zawsze specyficzna atmosfera - Australijczycy naprawdę kochają sporty motorowe - przyznał szef BMW Motorsport Mario Theissen. - W poprzednim roku Nick zajął 2. miejsce, w tym roku również liczymy na udany start sezonu. Zmierzamy w dobrym kierunku z F1.09, obaj kierowcy i inżynierowie mają bardzo pozytywne wrażenia po testach. Dodatkowo Nick i Robert przeprowadzili pełne symulacje wyścigów bez jakichkolwiek problemów technicznych - przypomniał.

BMW Sauber cały czas nie ogłosiło czy użyje KERS. Deklaracje takie złożyły już zespoły Ferrari i Renault. - Nasz KERS jest gotowy do użycia w Melbourne. Oba samochody testowaliśmy z systemem i wyniki były bardzo dobre - powiedział Theissen. - Teraz musimy rozważyć wszystkie za i przeciw. Plus to dodatkowe 82 KM, które kierowca ma do dyspozycji przez 6,6 sekundy na każdym okrążeniu. Jednak to dodatkowe kilogramy wagi bolidu, co ma wpływ na rozkład masy i zużycie opon. Decyzje będziemy podejmować w zależności o toru i kierowców - zdradził.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (0)