Robert Kubica podjął niespodziewaną decyzję o rezygnacji ze startów w WEC, ledwie kilka dni przed rozpoczęciem pierwszych zawodów nowego sezonu mistrzostw świata na torze Silverstone.
- To była trudna decyzja, aby zrezygnować i w ten sposób stracić okazję dołączenia do tak wymagających i mocnych mistrzostw, ale mam nadzieję, że to nie jest ostateczne pożegnanie - ogłosił wówczas Polak.
Swoje słowa potwierdził również w wywiadzie dla "Przeglądu Sportowego" na łamach, którego przyznał nawet, że w czerwcu może pojawić się na słynnym wyścigu 24h Le Mans. - Nie wykluczam startu w Le Mans. Nawet, jeśli teraz wydaje się mało prawdopodobny - powiedział.
Dyrektor zespołu porzuconego przez Kubicę, Boris Bermes wyraził nadzieję, że były kierowca F1 nie pożegnał się ostatecznie z ByKolles Racing i w dalszej fazie sezonu może wrócić do jego składu.
Po decyzji Kubicy ByKolles szybko poinformował o zmianach w obsadzie kierowców na pierwszy wyścig w Silverstone. Zespół reprezentować będą James Rossiter i Dominik Kraihamer, a także zakontraktowany wcześniej Oliver Webb.
ZOBACZ WIDEO Tego nie uczą na kursach prawa jazdy. Zobacz, jak sobie radzić w kryzysowych sytuacjach na drodze