W piątek załogi miały do przebycia sześć odcinków specjalnych mierzących sobie od 20 do 24 km. Na nich najlepiej radziła sobie dwójka Citroen Racing, czyli Dani Sordo oraz Sebastien Loeb. Obaj zdołali zwyciężać na oesach dwukrotnie. Jednak żaden z nich nie jest liderem rajdu po pierwszym etapie. Został nim jadący niezwykle uważnie Mikko Hirvonen.
Hirvonen wygrał zaledwie jeden z siedmiu rozegranych do tej pory oesów. Próba piąta okazała się szczęśliwa dla fińskiego kierowcy, bowiem po niej wskoczył na fotel lidera i nie oddał go już do końca ostatniego odcinka dnia. W ten sposób kierowca Forda Focusa wziął na siebie ciężar przecierania trasy podczas sobotniego etapu - zespół BP Ford Abu Dhabi wyciągnął wnioski z ostatnich potyczek, podczas których oddawał pierwszeństwo Loebowi na koniec pierwszego dnia, co nie przynosiło absolutnie żadnych skutków. Teraz ma być inaczej.
Po etapie na drugim miejscu jest Dani Sordo. Hiszpański kierowca C4 WRC traci do Hirvonena równe 15 sekund, co niezmiernie cieszy samego zawodnika, który dawno nie był tak blisko pierwszego miejsca. Gdyby nie piąty oes, na którym Sordo pomylił kierunek jazdy tracąc prawie 22 sekundy byłby to dla niego fantastyczny dzień i prawdopodobnie to Hiszpan byłby liderem. Na trzecim jest Sebastien Loeb – jego strata do lidera to 21,5 s. Jednak lider Citroena tuż po zakończeniu etapu z pewnością w głosie stwierdził, że jutro wyprzedzi Hirvonena i wygra cały rajd. Loeb wygrał próby 4 i 7, czym zaniepokoił ekipę Forda.
Tuż za podium znalazł się Marcus Groenholm. Debiutujący w Imprezie WRC były dwukrotny mistrz Świata nie traci dystansu do czołowej trójki i jak na zawodnika powracającego po ponad roku przerwy radzi sobie znakomicie. Jego 25,9 s. straty są do odrobienia na kolejnych etapach. Mogło być jeszcze lepiej, ponieważ jeszcze na 6 oesie popularny Bosse był wiceliderem, jednak problemy techniczne nastręczyły mu kłopotów.
Swoim tempem dzień przejechał Petter Solberg. Piąta pozycja na mecie dnia to zasługa dobrze pracującego auta. Jak przyznał sam kierowca pomogło "dozbrojenie" Xsary, co przekłada się na uzyskiwanie coraz lepszych czasów. Dowodem na to jest wynik Solberga na ostatnim piątkowym oesie - drugie miejsce i niespełna 4 sekundy straty do Loeba na Malhao. W generalce Solberg traci do Hirvonena 42,2 s.
Po raz kolejny rozczarował za to Jari-Matti Latvala, który nie wziął sobie do serca słów Malcolma Wilsona ostrzegającego młodego kierowcę przed błędami i zbyt nonszalanckim stylem jazdy. Po raz trzeci (!) w tym sezonie Latvala wypadł z trasy już pierwszego dnia i stracił szanse na punkty do klasyfikacji WRC. Co będzie się dalej działo z młodym Finem, tego dowiemy się tuż po rajdzie. Szef Forda podjął decyzję, że sprawą Latvali zajmie się po zakończeniu rajdu, teraz zespół ma się skoncentrować na wyniku Mikko Hirvonena.
Dobre wieści z Portugalii płyną z obozu Michała Kościuszko, który prowadzi w klasyfikacji JWRC w klasie A6. Wraz z Maciejem Szczepaniakiem wygrał trzy spośród sześciu prób, co automatycznie przełożyło się na sporą przewagę nad resztą stawki. Suzuki Swift z polską flagą zajmuje pierwsze miejsce, wyprzedzając Yoanna Bonato (Suzuki) o ponad 40 sekund. Trzeci wśród juniorów jest Kevin Abbring w Renault Clio R3 (strata 57 s.).
Rajd Portugalii po 7 odcinkach
M | Kierowca | Kraj | Samochód | Czas |
---|---|---|---|---|
1 | Mikko Hirvonen | Finlandia | Ford | 1:24:12,6 godz. |
2 | Dani Sordo | Hiszpania | Citroen | +15,0 s. |
3 | Sebastien Loeb | Francja | Citroen | +17,4 s. |
4 | Marcus Groenholm | Norwegia | Subaru | +25,9 s. |
5 | Petter Solberg | Norwegia | Citroen | +42,2 s. |
6 | Sebastien Ogier | Francja | Citroen | +1:04,0 min. |
7 | Matthew Wilson | Wlk. Brytania | Ford | +1:14,6 min. |
8 | Jewgienij Nowikov | Rosja | Citroen | +1:33,7 min. |
9 | Henning Solberg | Norwegia | Ford | +1:33,8 min. |
10 | Mads Ostberg | Norwegia | Subaru | +02:42,1 min. |