Niezbędna zmiana ustawień - Toyota po treningach

Treningi przed Grand Prix Bahrajnu były dla kierowców Toyoty okazją do wykorzystania wiedzy zdobytej podczas zimowych testów oraz zapoznania się z zachowaniem bolidu w innych warunkach na torze. Jarno Trulli podkreślił, iż japoński zespół skupił się na realizacji standardowego programu piątkowych treningów, z kolei Timo Glock narzekał na złe zbalansowanie bolidu.

Mateusz Nikołajczuk
Mateusz Nikołajczuk

Jarno Trulli zapewnił, że treningi na torze Sakhir nie odbiegały swoją formą od typowych przejazdów otwierających wyścigowy weekend. Po piętnastej lokacie w pierwszej sesji treningowej, w drugiej Włoch "wykręcił" trzeci rezultat. - Skompletowaliśmy sporo danych podczas zimowych testów na tym torze, jednak dzisiejsze warunki były zupełnie inne. Musieliśmy zatem zmienić część naszych ustawień w celu dopasowania bolidu do takich temperatur, które są znacznie wyższe. Spędziliśmy dzisiejszy dzień wykonując nasz standardowy program testowania opon oraz pracy nad ustawieniami. Wciąż musimy odnaleźć nieco lepsze właściwości jezdne bolidu, aczkolwiek nie jest to zły start weekendu - powiedział doświadczony zawodnik Toyoty.

Drugi z kierowców japońskiego zespołu, Timo Glock przyznał, że piątkowe przejazdy na torze w Bahrajnie nie należały do najłatwiejszych. 27-letni Niemiec, który podczas treningów zajmował siedemnastą oraz ósmą lokatę, ma nadzieję na poprawę ustawień przed kwalifikacjami. - W dniu dzisiejszym samochód był ciężki w prowadzeniu - zaznaczył. - Czasy okrążeń nie są najgorsze, jednak zmagałem się z balansem bolidu. Będziemy zatem musieli popracować w nocy aby rozwiązać ten problem i ukierunkować samochód tak, aby znalazł się tam gdzie być powinien. Jeżeli nam się to uda, jestem przekonany, iż będziemy w stanie podtrzymać nasz mocny start w obecnym sezonie - zakończył Niemiec.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×