Red Bull zadowolony z postepów, sfrustrowany Coulthard

Red Bull podczas GP Malezji zdobył swoje dwa pierwsze punkty do klasyfikacji konstruktorów ? wszystko za sprawą bardzo dobrego występu Marka Webbera, który zajął siódmą pozycję. Jego partner z drużyny David Coulthard był dziewiąty. Team może być zadowolony z postępów, jakie kierowcy i mechanicy poczynili w porównaniu do ostatniego wyścigu w Australii.

Mark Webber przyznaje, że o przebiegu wyścigu w dużej mierze zadecydował start. - Start nie był perfekcyjny, ale my wiedzieliśmy, że wielu kierowców będzie na miękkich oponach w tej części wyścigu. Ja dobrze pojechałem pierwszy oraz drugi zakręt i dzięki temu wyjechałem na czwartej pozycji - tłumaczy Australijczyk. - Pierwsza część wyścigu była dobra - kontynuuje. - W drugiej miałem trochę problemów z przyczepnością, staraliśmy się jednak uzyskiwać jak najlepsze czasy. W bardzo ważnej fazie wyścigu utknąłem niestety za Sato i straciłem przez to około dwóch sekund, kiedy powiniennem być przed Heidfeldem. Jestem naprawdę zadowolony z pracy zespołu i z dwóch zdobytych punktów. Po ciężkiej inauguracji sezonu dobrze jest dojechać do końca - zakończył Mark Webber.

Mniej powodów do radości miał partner Webbera, David Coulthard. Na początku miałem bardzo duże problemy ze ścieraniem się opon, przez co w pierwszej części wyścigu straciłem dziewięć sekund. To było frustrujące - nie krył niezadowolenia Szkot. - Było bardzo gorąco, na szczęście pomogło spore zachmurzenie - zakończył krótką i gorzką wypowiedź Coulthard.

Komentarze (0)