Samochód Fernando Alonso przekoziołkował podczas próby pokonania jednej z wydm. Auto zaliczyło dachowanie, wylądowało na kołach i dosłownie po chwili, mimo uszkodzeń, Hiszpan ruszył dalej w trasę.
Na szczęście zarówno Alonso, jak i jego pilot Marc Coma, wyszli z wypadku bez szwanku. Niedługo później musieli się jednak zatrzymać, ponieważ uszkodzeniu uległy dwie opony.
Z nagrania z środka auta widać jak podczas koziołkowania w aucie latał plecak, drobne przedmioty i piasek. Do wypadku doszło akurat w miejscu, w którym stali kibice.
Wypadek Fernando Alonso:
Invincible Hilux #ThrowbackThursday #Dakar2020 #ToyotaGAZOORacing #PushingTheLimitsForBetter @dakar @alo_oficial @marc_coma @TOYOTA_GR pic.twitter.com/yDZ16tFk8b
— Danny F. Chen (@DannyFChen) January 23, 2020
Były mistrz Formuły 1 miał jeszcze więcej przygód podczas tegorocznego Rajdu Dakar. Na drugim etapie stracił ponad dwie godziny na naprawę koła, które pękło po uderzeniu w kamień.
W klasyfikacji generalnej Alonso zajął 13 miejsce ze stratą blisko 5 godz. do zwycięzcy, swojego rodaka, Carlosa Sainza. Klasyfikację zobaczysz TUTAJ.
Czytaj też: F1: Fernando Alonso rozstał się z McLarenem. Hiszpan może swobodnie wybrać nowy zespół
ZOBACZ WIDEO Czarna lista Rajdu Dakar. Giną nie tylko zawodnicy, ale też osoby postronne