Toyota zaskoczy dobrym wynikiem?

Wspaniałe czwarte miejsce Jarno Trullego wywalczone w Malezji świadczy o tym, że Toyota dysponuje szybkimi bolidami. Szefowie japońskiej ekipy wierzą, że tym razem będą mogli cieszyć się ze zdobyczy punktowych obu kierowców. Timo Glock postara się nie zawieść swoich przełożonych i po raz pierwszy przyjechać w pierwszej ósemce.

Włoski kierowca obawia się o stan hamulców i opon, które na torze Sakhir wyjątkowo szybko się zużywają. - Największym problemem w Bahrajnie jest hamowanie, gdyż jest tam wiele mocnych dohamowań, na końcach długich prostych. Aby być konkurencyjnym, trzeba dysponować idealną wręcz stabilnością podczas hamowania. Hamulce są pod olbrzymim obciążeniem również z powodu wysokich temperatur. Uzyskałem fantastyczny wynik w Malezji, który był wspaniały dla mnie i zespołu. Obecnie jesteśmy zmotywowani i nie możemy doczekać się następnego wyścigu. Z pewnością łatwo nie będzie powtórzyć wynik z Malezji, lecz pokazaliśmy, że samochód jest mocno ulepszony i że jesteśmy w stanie walczyć o pierwszą szóstkę. Oczekuję tego, że będziemy konkurencyjni i zdobędziemy więcej punktów niż dwa tygodnie temu - powiedział Trulli.

Glock nie zdobył jeszcze ani jednego punktu dla swojego nowego teamu. Wkrótce będzie miał szansę na polepszenie nastrojów niemieckich kibiców. - Bardzo rozczarowujące jest to, że nie ukończyłem ani jednego wyścigu dla Toyoty. Mam nadzieję, że zmieni się to w Bahrajnie. Wypadek w Malezji był nieszczęśliwy i uniemożliwił mi walkę o punkty, które jak sądzę mogłem zdobyć. Testy w Bahrajnie, w ubiegłym miesiącu przebiegły dobrze, a informacje zdobyte w tamtym okresie, powinny teraz zaprocentować. Bolid został poprawiony od czasu ostatniego testu, ale nadal jest nad czym pracować. Moim pierwszym celem jest ukończenie wyścigu. Sądzę, że ponownie możemy wejść do Q3 i ukończyć wyścig na punktowanych miejscach, pierwszy raz dla Toyoty ? zakończył Glock.

Komentarze (0)