DTM. Robert Kubica odsłania problemy. "Brakuje przyspieszenia"

Materiały prasowe / DTM / Na zdjęciu: Robert Kubica
Materiały prasowe / DTM / Na zdjęciu: Robert Kubica

- Brakuje nam przyspieszenia. Musimy inaczej dostrajać auto, ale później w wyścigach też niewiele to daje, bo brakuje też przyczepności - zdradza Robert Kubica.

W tym artykule dowiesz się o:

Polak nadal bez punktów w stawce DTM. W niedzielnym wyścigu na Lausitzringu Robert Kubica po raz kolejny zamknął stawkę, notując sporą stratę do przedostatniego Fabio Scherera. Polak i Szwajcar to jedyni kierowcy w obecnej stawce, przy nazwiskach który widnieje zerowy dorobek punktowy.

- Nasze problemy mają dwa oblicza i pocieszające jest to, że jeśli się uda to poprawić, to nie sądzę, abyśmy bardzo odstawali od pozostałych kierowców. Jednak dopóki tego nie poprawimy, to obraz będzie taki, jak jest - podkreśla Kubica w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".

Polak miał powody do optymizmu po zakończeniu porannej sesji kwalifikacyjnej DTM, w której wywalczył 11. pole startowe. Był to najlepszy w tym sezonie wynik kierowcy Orlen Team ART, który po raz pierwszy nawiązał walkę z rywalami. Jednak w wyścigu sytuacja wróciła do tegorocznej normy.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Lewis Hamilton zaskoczył sprzątaczkę. Tego się nie spodziewała

- Jednym z problemów jest to, jak przyspiesza nasze auto. 90 procent lub nawet cała moja strata w kwalifikacjach została poniesiona na odcinkach prostych. I to nie dlatego, że za późno wciskam gaz, tylko brakuje nam przyspieszenia. Musimy inaczej dostrajać auto, ale później w wyścigach też niewiele to daje, bo brakuje też przyczepności - ocenia Kubica.

- Postęp jest poza torem. Mam nadzieję, że teraz już nie ma żadnych wątpliwości, że coś jest nie tak. Według mnie są dwa duże obszary, które znacznie pogarszają osiągi - dodaje.

Kolejny weekend DTM odbędzie się za dwa tygodnie - w dniach 4-6 września kierowcy będą rywalizować na torze w holenderskim Assen.

Zobacz także:
Liga Mistrzów. Bayern - PSG. Francuskie media przed meczem "Wymarzony finał"
Liga Mistrzów. Robert Lewandowski jak maszyna. Fenomenalne statystyki Polaka

Komentarze (2)
avatar
Szpiegu
24.08.2020
Zgłoś do moderacji
2
3
Odpowiedz
Zaraz się zlecą sępy ze swoimi uwagami. Muszą dziobnąć leżącego :-)