22- letni Brazylijczyk usprawiedliwia swoje słabe wyniki, tym że R28 nie pozwala na nawiązywanie walki z czołowymi ekipami w stawce. - Mamy problemy z silnikiem, aerodynamiką, podwoziem - wylicza. Piquet twierdzi, że ma kłopoty podobnie jak w zeszłym sezonie Heikki Kovalainen, który z upływem czasu radził sobie coraz lepiej. Młody kierowca Renault liczy, że on również odbije się od dna.
Dwukrotny mistrz świata Fernando Alonso także nie może uzyskiwać lepszych lokat przez słabe osiągi bolidu. Ten fakt wykorzystuje Piquet. - Byłbym rozczarowany gdyby z Alonso było zupełnie inaczej. Sami widzieliście, jak trudno było mu dostać się do Q3 w Bahrajnie i że nie był w stanie zdobyć puntów. Moja pozycja jest więc jak najbardziej zrozumiała - powiedział brazylijski kierowca.
Szef Renault zdaniem samego zawodnika nie ma do niego najmniejszych pretensji. - Rozmawiamy z Flavio i on mówi, że mam zachować spokój i wszystko się poprawi. Kovalainen też miał na początku problemy, a z czasem był coraz lepszy - zakończył.