Nasilenie plotek spowodowała informacja, że Michael Schumacher, mimo bólu karku, wrócił do treningów. - Bardzo mnie to cieszy, ale mogę zapewnić, że Michael nie wróci w tym roku jako kierowca wyścigowy - powiedział Autosport.com Stefano Domenicali, szef Ferrari.
Domenicali nie chciał oceniać, które miejsce zająłby Schumacher, gdyby mógł wystartować w Walencji. - Na pewno byłby to trudny wyścig również dla niego, bo tor jest nowy i nie jest łatwy. Oczywiście jego nastawienie zawsze jest agresywne. Czy by sobie poradził? Myślę, że tak, gdyby on nie był o tym przekonany, to by się nie zdecydował. Ale uczciwie powiem, że nie wiem jak by pojechał - powiedział.