W ostatni weekend Rubens Barrichello zdobył tylko dwa punkty. Z kolei jeden z najgroźniejszych rywali Brazylijczyka w walce o mistrzowski tytuł - Sebastian Vettel stanął na najniższym stopniu podium podczas Grand Prix Belgii. Zawodnik Brawn GP liczy na swoje doświadczenie i twierdzi, że jest w stanie pokonać wszystkich przeciwników.
- Presja zawsze powstaje w głowie. Jeżeli grasz w golfa przeciwko komuś, to w twojej głowie coś się dzieje, ale kiedy grasz sam jest prościej. Najważniejsze jest robić swoje, niezależnie od innych okoliczności i właśnie tak staram się postępować. W Belgii byłem szybki, ale zabrakło mi trochę szczęścia i zdobyłem tylko dwa punkty. Biorąc pod uwagę moje możliwości, to powinienem znaleźć się na podium - twierdzi Brazylijczyk.
- Podejrzewam, że w takich sytuacjach powstaje presja, ale ja jestem spokojny. Pomaga mi to, że spędziłem wiele lat w Ferrari i widziałem, jak należy sobie w takich sytuacjach radzić. Pozostali zawodnicy mają nieco gorzej. Biorąc to pod uwagę mam większe szanse od nich. Zespół nie może faworyzować jednego z nas, gdyż za nami są dwaj kierowcy Red Bulla. Dam z siebie wszystko, aby zakończyć sezon na pierwszym miejscu. Uważam, że stać mnie na to - dodał Barrichello.
- W Belgii byliśmy bardzo szybcy, dlatego nie powinniśmy mieć problemów we Włoszech. Myślę, że ukończymy ten wyścig przed Red Bullem - zakończył kierowca Brawn GP.